Benedykt XVI powiedział w piątek, że przeznaczenie bożonarodzeniowej choinki i człowieka jest podobne. Papież przyjął na audiencji ofiarodawców ogromnego drzewka z Belgii, które stoi na Placu świętego Piotra. O zmierzchu włączając przycisk w swoim apartamencie Benedykt XVI osobiście zapali światła na choince.
Po raz pierwszy światełka zostaną zapalone przez papieża. To prawdziwa "nowinka" techniczna, wprowadzona w tym roku w Watykanie.
Zwracając się do belgijskiej delegacji, która przywiozła choinkę z Walonii, Benedykt XVI zauważył, że tak, jak choinka ozdabiana jest "mieniącymi się dekoracjami" i przynosi "wspaniałe owoce", tak ludzie, oświeceni wiarą, "wezwani są, by przynosić dobre owoce i pokazać światu, że naprawdę był na nim Pan".
Budowa szopki i ustawianie choinki na Placu świętego Piotra to zwyczaj wprowadzony przez Jana Pawła II w 1982 roku.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.