Ks. Bogusław Turek CSMA z Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych komentuje dla Radia Watykańskiego dwa z trzech podpisanych dzisiaj dekretów: dotyczący ks. Jerzego Popiełuszki i bł. Stanisława Kazimierczyka.
Uznanie dekretu o męczeństwie ks. Jerzego Popiełuszki oznacza zakończenie procesu beatyfikacyjnego kapelana Solidarności. Uroczystość odbędzie się na terenie archidiecezji warszawskiej i praktycznie pozostaje do ustalenia jedynie data beatyfikacji. „Wymowne jest, że męczeństwo polskiego kapłana uznane zostało w 25. rocznicę jego śmierci” – mówi ks. Bogusław Turek CSMA z Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. W wypowiedzi dla Radia Watykańskiego przypomniał on, że współczesne systemy totalitarne bały się męczenników, nadając im często piętno społeczno-polityczne. „Także w przypadku ks. Popiełuszki pojawiły się takie głosy, że jego śmierć była spowodowana zaangażowaniem politycznym czy społecznym – powiedział ks. Turek. – Jednak z zebranego materiału dowodowego i przebadania jego męczeństwa jasno wynika, że system prześladował Kościół i osoby z nim związane z motywów religijnych, choć nie nadawał temu wprost takiej nazwy. Ks. Popiełuszko był prześladowany jako kapłan, nie jako działacz społeczny czy polityk. W kontekście jego męczeństwa należy też podkreślić, że świadectwo, jakim jest dekret o męczeństwie, stanowi w jakimś stopniu oddanie sprawiedliwości innym kapłanom i osobom zakonnym, którzy też ponieśli śmierć, ale ich procesy beatyfikacyjne może nie zostały podjęte – dodał michalita. – Z czasów ks. Popiełuszki mówi się o siedmiu takich kapłanach”.
Dzisiejsze promulgowanie dekretów Kongregacji Spaw Kanonizacyjnych oznacza też, że Polska będzie miała kolejnego świętego. Jest nim żyjący w XV wieku bł. Stanisław Kazimierczyk, urodzony na krakowskim Kazimierzu i należący do zakonu kanoników regularnych. Zostanie on kanonizowany w Watykanie wraz z pozostałym czworgiem błogosławionych, których dotyczyły promulgowane dziś dekrety o cudach dokonanych za ich wstawiennictwem. „Cud, który został zatwierdzony dotyczy uznania uzdrowienia Piotra Komorowskiego – poinformował ks. Bogusław Turek. – Jest to cud bardzo dawny, bo wydarzył się w 1617 r. Polegał on na przywróceniu wzroku. Uzdrowiony poprzednio stracił jedno oko i było niebezpieczeństwo utraty wzroku w drugim. Właśnie za wstawiennictwem błogosławionego Stanisława Kazimierczyka wzrok mu ocalał – wyjaśnił ks. Turek. – Cud ten otwiera drogę do kanonizacji”.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.