Na pokrewieństwo duchowe tych obydwu wybitnych ludzi Kościoła zwrócił uwagę w swej wypowiedzi dla dziennika „Il Foglio” kard. José Saraiva Martins. Dążenie do przezwyciężenia zagrożeń płynących ze strony liberalizmu i zakorzenienia chrześcijaństwa w wierze czystej, wolnej od skrajności - znajdują się na liście wymienionych podobieństw.
Emerytowany prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych przypomina, że John Henry Newman, zanim nawrócił się na katolicyzm marzył o anglikanizmie bliskim Rzymowi, wyznaniu zachowującym swą tożsamość i wolnym od skrajności. Podobny program w odniesieniu do całego Kościoła ma Benedykt XVI. Świadczy o tym jego otwartość na anglikanów, którzy pragną jedności z Rzymem, a wcześniej na lefebrystów. Papieski program jest jasny: jedność nie zagrażająca różnorodności. „W Kościele zawsze istniały siły antyrzymskie, czy skrajne. Papież nie chce, aby ktokolwiek czuł się wykluczony”– stwierdza były prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Portugalski purpurat zauważa, że dla Newmana porzucenie anglikanizmu było związane z wielkim osobistym cierpieniem. Obce mu było jednak wyparcie się czegokolwiek. Był przekonany, że pełna prawda znajduje się w Kościele katolickim, a droga jej poszukiwania dostępna jest dla każdego człowieka. Zwraca uwagę, że poszukiwanie prawdy było stałym elementem życia przyszłego błogosławionego, od pierwszych chwil młodości. Podobnie jak Joseph Ratzinger był on zafascynowany Ojcami Kościoła pierwszych wieków. To właśnie ich pisma wytyczały jego drogę do Rzymu i papieża. Właśnie od nich uczył się on ewangelicznej doskonałości, owej czystości chrześcijaństwa do której ponownego odkrycia zachęca dziś Benedykt XVI.
Zdaniem kard. Saraivy Martinsa istnieje pewne podobieństwo czasów, w których żył Newman z naszą epoką. Zachwiane były wówczas wszelkie pewności. Ludzie wierzący musieli walczyć z zagrożeniem racjonalizmu i fideizmu. Racjonalizm odrzucił władzę i transcendencję, fideizm odciągał ludzi od wyzwań historii i rodził w nich niezdrową zależność od władz oraz rzeczywistości nadprzyrodzonej. Dla Newmana jedność wiary i rozumu stanowiły niezbędną syntezę, zdolną do przeciwstawienia się obydwu tym nurtom. Wiara i rozum były dla niego dwoma skrzydłami, potrzebnymi by dotrzeć do kontemplacji prawdy – przypomina były prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Portugalski purpurat zaznacza, że John Henry Newman jest wzorem dla wszystkich, a zwłaszcza dla anglikanów. Całe jego życie było budowane na zdrowym ekumenizmie, który jest wspólnym poszukiwaniem prawdy. Kard. Saraiva Martins jest przekonany, że Benedykt XVI podziela to stanowisko i jest otwarty wobec wszystkich, respektując ich historię. Świadectwem takiej właśnie postawy papieża jest jego konstytucja apostolska Anglicanorum coetibus. Nie przypadkiem wiele razy mówił on o prymacie Piotra, o konieczności jego zachowania, szanując jednak różne stanowiska jakie odnośnie tej kwestii mają na przykład prawosławni.
Emerytowany prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych zauważa, że proces beatyfikacyjny jednego z najbardziej znanych konwertytów nie był szybki. Heroiczność jego cnót uznano już w 1991 r., natomiast cud, który pozwolił na beatyfikację wydarzył się bardzo niedawno. Przy tej okazji zauważa, że każdy proces ma swoją dynamikę. Nie ma procesów krótkich czy długich. Wszystko zależy od obfitości dokumentacji i ilości świadków, których należy przesłuchać.
Dziennik zauważa, że 19 września w Cofton Park, na peryferiach Birmingham Benedykt XVI, wbrew ustanowionej przez siebie regule, będzie osobiście przewodniczył uroczystości wyniesienia kard. Newmana do chwały ołtarzy.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...