Silny, porywisty wiatr halny dał się we znaki w środę rano na Podbeskidziu. W Bielsku-Białej ranna została kobieta. Uderzyła w nią przyczepa, która pod wpływem podmuchu odpięła się od jadącego fiata. 38-latka ze złamaną nogą trafiła do szpitala.
Halny najmocniej zaatakował w środę rano. Wówczas porywy osiągały nawet 110 km na godzinę.
Rzecznik bielskiej policji Elwira Jurasz poinformowała, że w Bielsku-Białej złamane drzewo uszkodziło dwa samochody. Halny na jednym z osiedli poderwał pojemnik na śmieci i cisnął nim w citroena.
Nad ranem w Bielsku-Białej spadające konary drzew zablokowały przejazd na niektórych ulicach i skrzyżowaniach. Oficer dyżurny bielskiej policji odnotował kilkadziesiąt zgłoszeń o przewróconych na drogi osiedlowe drzewach, które utrudniały wyjazdy.
Przed południem wiatr jednak osłabł.
Na Śląsku Cieszyńskim i Żywiecczyźnie wiatr był słabszy. Strażacy odnotowali pojedyncze interwencje.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".
Powodem są zerwane przez konary linie energetyczne oraz ich oblodzenie.
Spory terytorialne zostałyby rozstrzygnięte dopiero po zawieszeniu broni