Szanujemy propozycję prezydenta Andrzeja Dudy, która zakłada, że sędziowie KRS mają być wybierani przez Sejm większością 3/5 głosów, dlatego też przyjęliśmy odpowiednie poprawki do projektu o Sądzie Najwyższym - mówił w czwartek szef MSWiA Mariusz Błaszczak.
"Pan prezydent podczas konferencji prasowej postawił warunek zmian, które uważa za właściwe" - powiedział w radiowej Jedynce Mariusz Błaszczak, odnosząc się do propozycji prezydenta Andrzeja Dudy, by sędziowie KRS byli wybierani przez Sejm większością 3/5 głosów. "My, Prawo i Sprawiedliwość, szanujemy taką propozycję, w związku z tym poprzez wprowadzenie poprawek zostało to przyjęte przez komisję mimo oporu totalnej opozycji" - podkreślił. "Zakładam, że dziś Sejm uchwali te zmiany, senat także" - dodał.
Szef MSWiA przyznał, że kwalifikowana większość 3/5 będzie w Sejmie trudna do uzyskania. "Ale przyjmujemy wyzwanie" - dodał. Podkreślił też, że rozumie założenie prezydenta, które według niego oznacza wybór członków KRS "ponad podziałami".
Po burzliwych obradach w nocy ze środy na czwartek sejmowa komisja sprawiedliwości negatywnie zaopiniowała - w głosowaniach blokowych - wszystkie poprawki opozycji do projektu o Sądzie Najwyższym; pozytywnie zaś - poprawki PiS. Opozycja próbowała zablokować obrady.
Minister Błaszczak odniósł się również do "demonstrantów z KOD-u", którzy protestują przeciwko reformie sądownictwa. "Oni są ludźmi, którzy mówią, że bronią demokracji, tymczasem ograniczają prawa innych. "Bardzo charakterystyczne jest to, że każdego 10. (dnia miesiąca) mówią nie o tym, że chcieliby manifestować, demonstrować, gromadzić się, tylko mówią, jak zablokować zgromadzenie tych, którzy upamiętniają ofiary tragedii smoleńskiej" - powiedział Błaszczak, odnosząc się do kontrmanifestacji smoleńskich.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.