Chrześcijaństwo to nie tylko system zakazów, nakazów, praw i obowiązków. Chrześcijaństwo to religia, której podstawowym przykazaniem jest miłość Boga i bliźniego. Może u progu nowego roku warto pomyśleć, jak tę prawdę rozpowszechnić i na nowo wcielać w życie
W Chinach wielu ludzi nawraca się dzięki czytaniu Biblii – podało wczoraj Radio Watykańskie. Już prawie 300 tys. osób przyjęło wiarę katolicką dzięki wspieraniu programów czytania Pisma Świętego i specjalnym programom duszpasterskim dla młodzieży.Wierzącym i poszukującym wiary Kościół proponuje biblijne obozy wakacyjne. Niedawno na internetowej stronie Stolicy Apostolskiej pojawił się tekst Pisma Świętego w języku chińskim, a diecezja szanghajska prowadzi kampanię zachęcającą do codziennego czytania Biblii.
Podczas gdy Chińczycy coraz częściej stają się chrześcijanami, Europa – jak czytamy na stronach Gazety Wyborczej – przechodzi na islam. Nad Starym Kontynentem górują meczety, a kobiety o islamskim pochodzeniu rodzą więcej dzieci niż te związane z kulturą chrześcijańską.
Europa nie radzi sobie z problemami, które pojawiły się w związku z napływem wyznawców islamu. Imigranci, którzy mieli stanowić pomoc dla gospodarki i zapewnić dodatkowe ręce do pracy, dziś często sami potrzebują pomocy i wsparcia.
Jakby tego było mało, koszty ich asymilacji kulturowej są znacznie wyższe niż można się było spodziewać. Muzułmanie nie tylko niechętnie się przystosowują do nowych warunków, a jeszcze dodatkowo ich religia jest dość ekspansywna.
Nie mam zamiaru udowadniać, że mamy do czynienia z islamskim zamachem na Europę. Pytam jednak o jakość europejskiego chrześcijaństwa. O to, ile jeszcze faktycznie zostało w nas autentycznej chrześcijańskiej tożsamości i prawdziwej wiary.
Nie tak dawno miałem okazję rozmawiać z biskupem ewangelicko-augsburskim ks. Tadeuszem Szurmanem. W rozmowie z okazji Święta Reformacji powiedział, że chrześcijaństwo potrzebuje nowej reformacji; potrzebuje odnowy. Faktycznie, przydałby się nam powrót do źródeł. Zwrot ku podstawom chrześcijaństwa. Reewangelizacja. Zamiast tego tożsamość chrześcijańską buduje się poprzez opozycję do wspólnych wrogów, którzy co rusz pojawiają się na horyzoncie. Muzułmanie właśnie dołączają do tego grona.
Na dłuższą metę taka gra nie będzie skuteczna. Powrót do korzeni, do katechizacji i edukacji biblijnej byłby w moim odczuciu bardziej skuteczny niż jednoczenie się w ramach „oblężonej twierdzy”. Odkrycie na nowo piękna chrześcijaństwa byłoby skuteczniejszym sposobem przeciwstawienia się fali islamu, neopogaństwa czy sekularyzacji niż zakaz budowy minaretów i obowiązek wieszania krzyży w szkołach.
Chrześcijaństwo to nie tylko system zakazów, nakazów, praw i obowiązków. Wiara to przywilej, łaska dana od Boga. Chrześcijaństwo to wspaniała religia, której podstawą jest miłość Boga i bliźniego. Może u progu nowego roku warto pomyśleć, jak tę prawdę rozpowszechnić i przede wszystkim wcielać w życie. Powrót do Pisma Świętego wzorem Chińczyków byłby dobrym rozwiązaniem. Jeśli nie skorzystamy, to może w przyszłości na misje do Europy przyjadą misjonarze z Azji czy Afryki, o której już od jakiegoś czasu mówi się, że jest nadzieją chrześcijaństwa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.