19 letni mężczyzna, który w piątek ratował dwójkę osób tonących w Sanie w miejscowości Łętownia w pow. przemyskim na Podkarpaciu, zmarł w szpitalu - poinformowała w sobotę PAP Ewelina Wrona z zespołu prasowego podkarpackiej policji.
"W piątek do Łętowni nad rzekę San przyjechało czworo znajomych, mieszkańców pow. jarosławskiego. Dwójka z nich postanowiła wejść do wody. Nagle porwał ich nurt rzeki i zaczęli się topić" - powiedziała Wrona.
Pozostali na brzegu Sanu zaczęli wzywać pomocy. Ich wołanie usłyszał przebywający w pobliżu 19-latek, który ruszył na ratunek.
"Wskoczył do wody, najpierw pomógł młodej kobiecie, która zdołała wyjść na brzeg. Zaraz potem zaczął udzielać pomocy 29-letniemu mężczyźnie. Nagle obaj zniknęli pod wodą. Osoby będące na brzegu wzywały pomocy" - mówiła Wrona.
Wkrótce na miejsce tragedii przybyli strażacy z Państwowej Straży Pożarnej z Przemyśla, którzy w pobliżu mieli tego dnia ćwiczenia. Strażacy wyciągnęli obu mężczyzn z wody. "Życia 29-latka nie udało się uratować. Natomiast 19-latek w stanie krytycznym trafił do szpitala. Niestety on również zmarł" - dodała policjantka.
Od początku roku na Podkarpaciu utonęło dziewięć osób, z czego pięć podczas wypoczynku nad wodą.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.