Ciało Polaka, pracownika ONZ, który zginął w wyniku trzęsienia ziemi na Haiti, rodzina zabiera do Kanady - poinformował w sobotę rano PAP rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Dodał, że pozostałych 7 Polaków, którzy przeżyli, na razie nie wyraziło chęci powrotu do Polski.
Informację o Polaku, który zginął na Haiti, podała w piątek wieczorem TVN24, powołując się na polskiego konsula w Bogocie Mirosławę Kubas-Paradowską. Przedstawiciele ONZ poinformowali w czwartek, że w trzęsieniu ziemi zginęło co najmniej 36 pracowników ONZ.
Paszkowski powiedział PAP, że na Haiti jest syn nieżyjącego Polaka, który zabierze ciało ojca do Kanady, gdzie mieszka rodzina.
Siedmiu z ośmiu przebywających na Haiti Polaków jest bezpiecznych, ale - według informacji MSZ - na razie nie wyrazili oni chęci powrotu do kraju. Paszkowski zapewnił w sobotę, że w razie potrzeby polskie władze są gotowe pomóc przy organizacji transportu.
W miniony wtorek Haiti nawiedziło trzęsienie ziemi o sile co najmniej 7 w skali Richtera. To najsilniejszy wstrząs w tym regionie od ponad 200 lat. Centrum stolicy, Port-au-Prince, jest doszczętnie zniszczone. W piątek haitański minister spraw wewnętrznych Paul Antoine Bien-Aime szacował, że liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi na Haiti może sięgnąć 200 tysięcy.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...