Kościół przygotowuje się do przyszłorocznego Synodu Biskupów o młodzieży. Służy temu trwający obecnie w Rzymie kongres poświęcony właśnie młodym. "Myślę, że najważniejszym punktem jest praca w grupach, gdzie wymieszani są młodzież, księża, siostry zakonne i świeccy profesorowie" - mówi delegatka z Polski.
Uczestniczący w nim rektor Instytutu Katolickiego w Paryżu zwrócił uwagę na napięcia, jakie występują w młodym człowieku. Są one czymś normalnym. Trzeba jednak towarzyszyć młodym, aby te napięcia prowadziły ich do rozwoju, a nie do destrukcji – podkreślił ks. prof. Philippe Bordeyne. Odniósł się również do wystąpienia na tym forum przedstawicielki Australii. Poinformowała ona, że w jej kraju główną przyczyną samobójstw wśród młodzieży jest poczucie osamotnienia.
„Żyjemy w społeczeństwie digitalnym, gdzie ludziom się wydaje, że są w stałym kontakcie z innymi – mówi ks. Bordeyne. – Jednak w rzeczywistości tylko prawdziwa ludzka wspólnota pozwala na pełne przyjęcie człowieka. Internet, sieci społecznościowe mogą oczywiście pomóc w spotkaniu. Może być to pierwszy krok, ale samo w sobie jest to spotkanie tylko wirtualne, brak w tym cielesności. Kolejna sprawa to szacunek dla słowa. Przyjąć młodego człowieka to znaleźć czas na to, by go wysłuchać. My dziś w Europie jesteśmy zafascynowani małymi dziećmi, tym, co one robią, jak mówią, ale o młodzieży zapominamy. Tymczasem to właśnie młodych trzeba przyjąć, z uwzględnieniem ich rozwijającej się osobowości” – powiedział Radiu Watykańskiemu rektor Instytutu Katolickiego w Paryżu.
W watykańskim kongresie uczestniczyła też delegatka z Polski Dorota Andrzejewska:
„Myślę, że najważniejszym punktem jest praca w grupach, gdzie wymieszani są młodzież, księża, siostry zakonne i świeccy profesorowie. Możemy skonfrontować wizję nas młodych ludzi z wizją tych osób, które mają doświadczenie pracy z nami czy po prostu mają wykształcenie w danej dziedzinie i to jest, jak myślę, bardzo cenne, że mogę mówić, ale też mogę słuchać kogoś, kto coś może wie lepiej, nie tylko z własnego doświadczenia, ale też z tego, co wie z pracy czysto akademickiej. Jest to też czas wymiany doświadczeń, gdyż to są wszystko osoby zaangażowane we własnych diecezjach, we własnych krajach w duszpasterstwo młodzieży, pracują jako pracownicy socjalni. Generalnie są to osoby, które chcą działać, chcą pomagać w Kościele, jakoś się w tym odnajdują. No i dzięki temu możemy się dzielić, co jest u nas dobrego, a co jest u nas złego, jakie są nasze trudności, a jakie radości. Dla mnie osobiście, jako dla Polki, jest to takie doświadczenie może ciekawe, ale też rodzi się we mnie taka wdzięczność, że miałam i mam okazję być Polką, urodzić się w Polsce i tu wychować. Kiedy porównuję przestrzenie, które u nas w Polsce funkcjonują, gdzie ja miałam możliwość, od najmłodszych lat, być wychowywana w środowisku katolickim i uzyskać wiarę, z innymi krajami i widzę, że nie jest to tam takie łatwe, faktycznie rodzi się wdzięczność, że ja miałam tę okazję”.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.