Konsulat RP w Los Angeles informuje.
Konsulat RP w Los Angeles, z którym we wtorek wieczorem rozmawiał PAP, "nie otrzymał żadnych doniesień, że wśród ofiar zamachu w Las Vegas są Polacy". Na obecnym etapie nie da się jednak tego całkowicie wykluczyć, bo ofiary są wciąż jeszcze identyfikowane.
"Należy uwzględnić fakt - jak we wtorek wyjaśnił szeryf Joseph Lombardo z Las Vegas - że rozpoznawanie zwłok jest szalenie trudnym i żmudnym procesem, a sporo ofiar zostało stratowanych".
W zamachu, do jakiego doszło w niedzielę wieczorem (poniedziałek w Polsce), zginęło 58 osób, a ponad 500 zostało rannych. 64-letni Amerykanin Stephen Paddock otworzył ogień do zgromadzonych pod gołym niebem uczestników koncertu muzyki country w Las Vegas.
Policja ustaliła, że Paddock, który mieszkał niedaleko Las Vegas, najprawdopodobniej działał w pojedynkę. Była to najkrwawsza tego rodzaju tragedia w w najnowszej historii USA.
Konsulat Generalny RP w Los Angeles informował w poniedziałek na swoim oficjalnym profilu na Twitterze, że monitoruje sytuację w Las Vegas w związku ze strzelaniną i czeka na bliższe informacje o ofiarach.
W sobotę rebelianci M23 przejęli kontrolę nad miastem Masisi w prowincji Kivu Północne.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.