Obfite opady śniegu w połączeniu z silnym wiatrem sparaliżowały w sobotę transport drogowy i kolejowy w Niemczech. Są ofiary śmiertelne, a w północno-wschodniej części kraju panuje chaos komunikacyjny - podały władze.
W piątek w nocy i w sobotę tylko w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia, na zachodzie, doszło do ponad 300 wypadków spowodowanych złą pogodą. Śmierć poniosła jedna osoba, a ponad 40 zostało rannych. Dwie kolejne osoby zginęły w wypadkach w Bawarii na południu kraju.
Zima daje się we znaki szczególnie w północno-wschodniej części Niemiec. Zaspy śnieżne, w niektórych miejscach osiągające wysokość trzech metrów, blokują wiele dróg Meklemburgii-Pomorza Przedniego, zwłaszcza trasę A20, którą zamknięto dla ruchu. W miastach Rostock i Greifswald w sobotę rano nie kursowała komunikacja miejska. Policja apelowała do kierowców, by nie wyruszali w drogę.
Kompletny chaos panuje na drogach na wyspie Rugia, gdzie od piątku spadło prawie 40 centymetrów śniegu - poinformował rzecznik policji w mieście Stralsund.
Niemiecka kolej Deutsche Bahn informowała o wielu przypadkach odwołania pociągów i opóźnień w północno-wschodniej części kraju.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.