W Rzymie rozpoczęły się w poniedziałek zdjęcia do najnowszego filmu reżysera Nanniego Morettiego pod tytułem "Habemus Papam". W filmowej opowieści o dotkniętym depresją papieżu gra między innymi, jak ujawniła niedawno PAP, Jerzy Stuhr.
Polski aktor przed kilkoma dniami przyjechał na dłuższy czas do Wiecznego Miasta. Zagra w "Habemus Papam" jedną z głównych ról, choć nie wiadomo jeszcze jaką. W poprzednim filmie Morettiego pod tytułem "Kajman" Stuhr brawurowo wcielił się w postać producenta filmowego.
"Habemus Papam" to opowieść o nowo wybranym papieżu, który z powodu depresji nie czuje się na siłach, by podjąć się posługi. Rolę papieża ma zagrać wybitny francuski aktor Michel Piccoli. Do Watykanu przybywa wezwany przez kardynałów psychiatra (w tej roli wystąpi Moretti), by go wyleczyć.
W obsadzie filmu są również włoscy aktorzy: Renato Scarpa, Margherita Buy i Franco Graziosi.
Przed kilkoma miesiącami sensację w Wiecznym Mieście wywołały ogłoszenia, rozwieszone przez reżysera, który zapraszał na zdjęcia próbne statystów w średnim i starszym wieku, którzy zagrają kardynałów.
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.