W rzeszowskiej bazylice ojców bernardynów zakończyły się pierwsze diecezjalne rekolekcje dla wdów. Ich celem było pogłębienie refleksji na temat istoty wdowieństwa a także zastanowienie się nad powołaniem do życia konsekrowanego w tym stanie.
Rekolekcjom towarzyszyły słowa „Miłość silniejsza niż śmieć”. Ćwiczenia prowadził o. Wiesław Łyko, krajowy moderator duszpasterstwa Wdów Konsekrowanych.
W ub. roku zawiązała się rzeszowskiej bazylice wspólnota, której celem jest opieka nad wdowami. - Kobieta, która została wdową rzadziej niż mężczyzna myśli o ponownym związku. Chce pozostać wierna temu, któremu ślubowała. Niestety, nie jest to łatwe. Często same dzieci namawiają mamy do ponownego ożenku. Kobiety są zdezorientowane, potrzebują wsparcia i pomocy, rozmowy - mówi. o. Rafał Klimas, kustosz sanktuarium.
- Wdowy mogą się przyczynić do świętości i działalności Kościoła w sposób szczególny poprzez odkrycie powołania do tego stanu i przyjęcie wdowiej konsekracji. Kobieta może otrzymać i przyjąć nowe powołanie. Oddać się Bogu, ale służyć tak, jak dotychczas rodzinie i kościołowi – mówi o. Łyko.
Konsekracja nie zrywa dotychczasowych więzi rodzinnych. - Jako wdowy wolne dla Boga, a zarazem matki i babcie, staramy przepoić duchowością sprawy rodzinne, domowe i zawodowe - mówi pani Maria, która kilka lat temu przyjęła wdowią konsekrację.
W rzeszowskich rekolekcjach wzięło udział kilkadziesiąt kobiet, w tym dwie wdowy konsekrowane. W całym kraju jest około 150 wdów konsekrowanych.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.