Trzej młodzi ludzie, którzy w Rybniku próbowali włamywać się do samochodów, pobili interweniującego policjanta. Ma on złamaną rękę i obrażenia głowy oraz klatki piersiowej. Wszyscy przestępcy zostali szybko zatrzymani.
Jak poinformował PAP w piątek aspirant sztabowy Jacek Pytel z zespołu prasowego śląskiej policji, 22-letni funkcjonariusz rybnickiej patrolówki wracał minionej nocy po służbie z żoną i dzieckiem do domu. Koło budynku, gdzie mieszkał, zauważył pijących piwo i kręcących się wokół zaparkowanych samochodów trzech młodych ludzi.
Po wejściu do mieszkania policjant zauważył przez okno, że próbują oni włamywać się do jednego z samochodów. Postanowił interweniować. Gdy wyszedł i przedstawił się jako funkcjonariusz, został zaatakowany. Przestępcy przewrócili go na ziemię, skopali i rzucili się do ucieczki.
Policjant podniósł się i pobiegł za przestępcami, jednocześnie wzywając przez telefon patrol. Po chwili wszyscy przestępcy zostali zatrzymani. "To 17-latek, 20-latek i 21-latek, doskonale znani rybnickiej policji za liczne bójki, pobicia, włamania i rozboje. Teraz za próbę włamania i napaść na policjanta będzie im groziło do 10 lat więzienia" - powiedział Pytel.
22-letni policjant z trzyletnim stażem pracy został opatrzony na pogotowiu. Lekarze zdiagnozowali u niego złamanie ręki oraz potłuczenia i otarcia głowy oraz klatki piersiowej. Jego przełożeni wystąpili do komendanta wojewódzkiego policji o nagrodzenie młodego funkcjonariusza za jego postawę.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.