Załoga amerykańskiego wahadłowca Endeavour zakończyła w piątek ponad dziesięcioletni proces budowy zasadniczej struktury Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), montując na niej przywieziony z Ziemi moduł Tranquility.
Podczas trwającego sześć i pół godziny pobytu w otwartej przestrzeni kosmicznej astronauci Robert Behnken i Nicholas Patrick przygotowali 18-tonowy moduł do przeniesienia z ładowni promu na węzeł mocujący ISS. Instalacji Tranquility dokonano przy pomocy zdalnie sterowanego wysięgnika, który z wnętrza stacji naprowadzało dwoje innych członków załogi Endeavoura.
Nowy moduł jest drugim głównym skupiskiem aparatury, zapewniającej utrzymanie na ISS normalnych warunków życiowych. Mieści m.in. urządzenie do oczyszczania powietrza z dwutlenku węgla, dostarczający wodę pitną destylator moczu i ścieków oraz jedną z łazienek. Jego nazwa upamiętnia pierwsze lądowanie człowieka na Księżycu, które odbyło się w 1969 roku na Morzu Spokoju (po angielsku Sea of Tranquility).
Załogę Endeavoura czekają jeszce dwa spacery kosmiczne. Pod koniec tygodnia do Tranquility dołączy złożona z siedmiu okien kopuła obserwacyjna, która zapewni astronautom rozległy widok na stację i jej otoczenie oraz umożliwi wizualną kontrolę pracy wysięgnika. Centralny iluminator kopuły o średnicy 79 centymetrów jest największym oknem, jakie zabudowano w pojeździe kosmicznym.
Zarówno moduł Tranquility, jak i kopułę wykonała kosztem ponad 400 mln dolarów włoska firma Alenia na zlecenie Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).
Endeavour wystartował do 13-dniowego lotu w poniedziałek. NASA planuje jeszcze cztery loty zaopatrzeniowe wahadłowców na stację orbitalną, zanim zostaną one wycofane ze służby pod koniec bieżącego roku.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.