Szef MSZ Witold Waszczykowski wraca wcześniej, niż planowano, z Brukseli do Warszawy. Jak poinformował dziennikarzy, rozmawiał z Mateuszem Morawieckim i ma brać udział w uroczystości o godz. 17 w Pałacu Prezydenckim, podczas której zostanie powołany nowy rząd.
"Wracam w tej chwili do Polski. Mam brać udział w ceremonii o godz. 17. (...) Dziś (Mateusz Morawiecki) do mnie dzwonił, prosił, żebym wrócił" - powiedział Waszczykowski w poniedziałek dziennikarzom w Brukseli.
Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do kierownictwa PiS w poniedziałek nastąpi większa niż początkowo zapowiadana przez Morawieckiego rekonstrukcja rządu - przewidywana jest wymiana kilku ministrów.
"Rekonstrukcja już się zaczęła, tworzy się, rozumiem, że będzie w ciągu dnia, dni, tygodni. Mamy jasno wytyczony kierunek, w którym będzie zmierzała" - powiedział Waszczykowski. Pytany, czy zostaje na stanowisku szefa MSZ, czy nie jest to jeszcze jasne, odparł: "Zobaczymy".
Zgodnie z konstytucją prezydent powołuje premiera wraz z pozostałymi członkami rządu w ciągu 14 dni od przyjęcia dymisji poprzedniego gabinetu i odbiera przysięgę od członków nowo powołanego rządu. Po powołaniu nowy premier ma dwa tygodnie na przedstawienie Sejmowi programu działania Rady Ministrów (exposé) z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania.
Głosowanie nad wotum zaufania wobec rządu Morawieckiego ma się odbyć we wtorek.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.