Około stu osób, ubranych na czarno i z zamaskowanymi twarzami, zdemolowało witryny sklepowe, samochody i parkometry na jednej z głównych ulic handlowych Vancouver, zostawiając na drodze swojego przemarszu symbole anarchistyczne.
Policja zatrzymała siedmiu aktywistów, którzy będą odpowiadać za napaść i posiadanie niebezpiecznych narzędzi. Zarekwirowano pałki i łańcuchy rowerowe.
Według policji nikt nie został ranny, ale świadkowie twierdzą, że widzieli zakapturzonych mężczyzn bijących pięściami dwóch przechodniów.
W piątek co najmniej półtora tysiąca osób protestowało w Vancouver przeciwko igrzyskom olimpijskim. Manifestację zorganizowano przed halą BC Place, gdzie odbywała się ceremonia otwarcia. Wśród protestujących byli przedstawiciele ruchu alterglobalistycznego, anarchiści oraz wywodzący się z diaspory kaukaskiej przeciwnicy zimowej olimpiady w Soczi w 2014 roku. Dziesiątki manifestantów próbowało przebić się przez kordon policji, ale zostali odparci. Dwóch funkcjonariuszy doznało lekkich obrażeń.
Jak ocenił szef policji w Vancouver Jim Chu, z okazji igrzysk do miasta zjechali się anarchiści z różnych rejonów Kanady i z USA.
Za obronę powstańców styczniowych w 1863 r. car skazał duchownego na wygnanie w głąb Rosji.
Zaczął się dramat setek tysięcy Polaków zesłanych przez okupantów na "nieludzką ziemię".