Unijna rzeczniczka praw obywatelskich Emily O'Reilly wezwała w poniedziałek szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska do publikowania informacji na temat jego spotkań lub spotkań członków jego gabinetu z lobbystami.
O'Reilly zasugerowała, że spotkania powinny odbywać się tylko z ludźmi figurującymi w oficjalnym rejestrze unijnym.
"Europejczycy oczekują, że przewodniczący Tusk i jego zespół będą wysłuchiwać wszystkich kluczowych interesariuszy w najważniejszych dla Europy sprawach, takich jak migracja, bezpieczeństwo czy energia. Jednakże obywatele chcą coraz większej przejrzystości ze strony polityków i instytucji" - oświadczyła w poniedziałek unijna ombudsman.
Po serii afer Komisja Europejska oraz Parlament Europejski pod naciskiem opinii publicznej zdecydowały się na zmianę swoich zasad dotyczących spotkań z lobbystami. Od 2011 r. PE i KE wspólnie prowadzą publiczny rejestr dla przedstawicieli grup interesu, mający na celu zwiększenie przejrzystości procesu decyzyjnego w UE. Rada jest obserwatorem obecnego programu od 2014 r.
W UE toczą się obecnie prace nad nowelizacją rejestru przejrzystości. Projekt Komisji Europejskiej popierany przez stolice przewiduje, że niektóre kontakty przedstawicieli grup interesu z unijnymi decydentami mają być możliwe pod warunkiem wpisania ich do rejestru przejrzystości.
Propozycja przewiduje, że aby móc spotykać się z pracownikami wyższego szczebla sekretariatu generalnego Rady, przedstawiciele grup interesu muszą być zarejestrowani. Również udział w tematycznych sesjach informacyjnych i innych wydarzeniach publicznych oraz dostęp do budynków Rady byłby możliwy tylko po uprzedniej rejestracji.
O'Reilly podkreśliła, że gdyby Tusk ustanowił w kierowanej przez siebie instytucji publiczny rejestr, stworzyłby taki standard, jaki funkcjonuje w PE oraz KE. "Byłby to też ważny, pozytywny sygnał przed rozpoczęciem negocjacji dotyczących rejestru służącego przejrzystości, do których przystępują Parlament Europejski, Rada i Komisja Europejska" - zwróciła uwagę rzeczniczka praw obywatelskich.
To nie pierwsza interwencja unijnej ombudsman w tej sprawie. W pierwszej połowie roku wydała ona listę wytycznych dla urzędników unijnych, którzy mają do czynienia z lobbystami. Wskazała m.in., że urzędnicy nie powinni spotykać się z przedstawicielami firm czy organizacji, które nie figurują w unijnym rejestrze. Nie powinni też przyjmować zaproszeń na spotkania lub wydarzenia mogące postawić instytucje, dla których pracują, w niekorzystnym świetle, a także unikać spotkań z lobbystami poza godzinami pracy i poza biurem.
Z opublikowanego na początku roku raportu Transparency International wynika, że połowa byłych komisarzy UE i znaczna część byłych europosłów trafiła z unijnej polityki do firm, które lobbują w Brukseli.
Rejestr służący przejrzystości jest dobrowolnym systemem rejestracji podmiotów chcących bezpośrednio lub pośrednio wpływać na proces decyzyjny w UE. Obejmuje on wszystkie organizacje i osoby samozatrudnione, niezależnie od ich statusu prawnego, prowadzące działalność wchodzącą w zakres rejestru, w tym zatrudnionych lobbystów, stowarzyszenia handlowe i branżowe, firmy konsultingowe, kancelarie prawne, konsultantów samozatrudnionych, ośrodki analityczne czy instytuty naukowe i badawcze.
Dzisiaj rejestr obejmuje ok. 75 proc. organizacji lobbingowych działających w instytucjach UE. PE i KE chcą ich obowiązkowego rejestru, argumentując, że tylko on zapewni pełne przestrzeganie kodeksu postępowania przez wszystkich lobbystów.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.