Minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller uważa, że dyskusja na temat zaostrzenia kar za atak na policjanta jest na wstępnym etapie, dlatego na razie nie chce komentować tych propozycji. Nowelizację prawa karnego rozważa resort sprawiedliwości.
Jak mówił Miller w piątek na konferencji prasowej w Białymstoku, na razie jest to dyskusja wewnątrz ministerstwa sprawiedliwości. "Ja będę wypowiadał się w tej sprawie w trybie właściwym dla pracy Rady Ministrów. Na razie minister sprawiedliwości w ogóle do mnie tego projektu jeszcze nie wysłał" - powiedział.
W czwartek resort sprawiedliwości oświadczył, że rozważa nowelizację prawa karnego, która wzmocni ochronę prawną osób, które nie będąc funkcjonariuszami publicznymi występują w obronie prawa, reagując na chuligańskie czy inne przestępcze zachowania. Chce też, by atak na człowieka stającego w obronie innej osoby lub mienia był traktowany w sądzie jak atak na funkcjonariusza policji na służbie. Zarazem sama ochrona prawna tych funkcjonariuszy ma być wzmocniona.
Minister Miller mówił w Białymstoku, że "mamy poważny problem społeczny, a nie prawny", komentując atak na policjanta w Warszawie, zakończony jego śmiercią.
"To, co mnie przede wszystkim martwi, to jest to, że znajdują się w polskim społeczeństwie osoby, które na zwróconą uwagę reagują w ten sposób, jak chociażby na przystanku tramwajowym w Warszawie. To oznacza, że mamy poważny problem nie prawny, ale problem społeczny. Ktoś chce bronić mojego bezpieczeństwa, a ja wyciągam nóż z kieszeni. To nie jest normalne" - mówił.
Jerzy Miller mówił, że zaostrzenie prawa to jeden z możliwych kierunków zmian, żeby "jeszcze bardziej przestraszyć". "Jeżeli podniesiesz rękę na policjanta czeka cię bezwzględna i surowa kara. Ale to źle świadczy o społeczeństwie, że musimy się do takich kroków odwoływać" - dodał minister.
Według założeń MS osoba, która działa w tzw. obronie koniecznej interwencyjnej (a więc odpiera bezprawny bezpośredni zamach na cudze dobro prawne - innej osoby albo podmiotu zbiorowego), działając na rzecz ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego, korzystać będzie z ochrony przewidzianej dla funkcjonariusza publicznego. Po nowelizacji, jeżeli obywatel wystąpi w obronie np. niszczonego przez wandala mienia czy osoby bitej przez bandytę, to gdyby on sam został przez takiego bandytę zaatakowany, sprawca odpowie jak za atak na policjanta.
Teraz grozi za to od grzywny do 3 lat więzienia (jeśli byłoby to naruszenie nietykalności cielesnej) lub od roku do 10 lat lat więzienia - gdyby sprawę zakwalifikowano jako czynną napaść na funkcjonariusza. Dodatkowo za czynną napaść na funkcjonariusza, która skończyłaby się ciężkim uszkodzeniem jego ciała - groziłoby od 3 do 15 lat więzienia. MS chce też ponownie wprowadzić do Kodeksu karnego sankcję za kwalifikowany typu zbrodni zabójstwa - za zabójstwo policjanta na służbie groziłoby 25 lat więzienia lub dożywocie.
Jerzy Miller wziął udział w konwencie wojewodów w Białymstoku. Dyskutowano m.in. o wprowadzaniu projektu elektronicznego obiegu dokumentów w administracji wojewódzkiej (pilotażowy program realizowany jest w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim) i sytuacji hydrologicznej w kraju.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.