Nazywał siebie „biedakiem wydobytym z brudu”.
Patronem dnia jest św. Fulbert. To jedyny święty o tym imieniu. Urodził się około 960 r. w niezamożnej rodzinie. Później nazywał siebie „biedakiem wydobytym z brudu”. Wiadomo, że kształcił się w świetnej szkole katedralnej w Reims, a za mistrza miał Gerberta, późniejszego papieża Sylwestra II.
Mówi o. Stanisław Tasiemski, dominikanin.
Święty Fulbert bronił swobód religijnych, interweniował w wielu spornych sprawach tego czasu, pobudzał do reformy, troszczył się o zachowanie pokoju. Z czasem zdobył sobie ogromne poważanie i szacunek.
Fulbert zmarł 10 kwietnia 1028 roku. Pozostawił po sobie bogatą spuściznę literacką: listy, kazania, traktaty teologiczno-literackie, hymny i utwory poetyckie.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.