Od dzisiaj na wszystkich urzędach w Polsce będzie powiewać biało-czerwona flaga; ale oprócz urzędów, jeśli tylko możemy, wywieśmy flagę na naszych mieszkaniach i domach. Ja już to zrobiłem - napisał w środę na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
2 maja obchodzony jest Dzień Flagi RP. Z tej okazji premier zaapelował na Twitterze, by wywiesić biało-czerwone flagi na mieszkaniach i domach. "Od dzisiaj, czyli Dnia Flagi RP na wszystkich urzędach w Polsce będzie powiewać #BiałoCzerwonaPL, aby pokazać naszą radość z 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Ale oprócz urzędów, jeśli tylko możemy, wywieśmy flagę na naszych mieszkaniach i domach. Ja już to zrobiłem" - napisał w środę szef rządu.
W ramach obchodów Dnia Flagi RP premier odwiedzi w środę po południu Stalową Wolę, gdzie wręczy kilkadziesiąt flag państwowych przedstawicielom różnych grup społecznych, w tym m.in. policjantom i strażakom. Następnie podczas objazdu po kraju premier będzie wręczał flagi także przedstawicielom lokalnej społeczności.
Na kwietniowej konwencji Zjednoczonej Prawicy Morawiecki poinformował, że postanowił, aby na wszystkich budynkach administracji publicznej, administracji rządowej do końca roku jubileuszu odzyskania niepodległości wisiały flagi państwowe. Jak mówił wówczas, barwy narodowe "jednoczą Polaków wokół dobra".
Dzień Flagi RP ustanowiono w 2004 roku. Historycznie polskie barwy narodowe wywodzą się z barw herbu Królestwa Polskiego i herbu Wielkiego Księstwa Litewskiego. W symbolice polskiej flagi biel pochodzi od bieli orła, będącego godłem Polski i bieli Pogoni - rycerza galopującego na koniu - godła Litwy. Oba godła znajdują się na czerwonych tłach tarcz herbowych. Na naszej fladze biel znalazła się u góry, ponieważ w polskiej heraldyce ważniejszy jest kolor godła niż tła.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.