Wszyscy krzyczą, nikt nie słucha.
W weekend na ekranach naszych kin pojawił się trzeci film z serii „Bóg nie umarł”. Jego recenzję i zwiastun znajdą Państwo tutaj, dziś natomiast krótka, poseansowa refleksja.
Sceną, która chyba najbardziej zapadła mi w pamięć, jest ta, gdy wielebny Dave wyjaśnia swojemu bratu sens religii. Stwierdza, że nauka miała zastąpić religie i przesądy, tymczasem „ludzie są zagubieni. Szukają celu i sensu”. Dzięki wierze biorą się za bary z problemami i odzyskują nadzieję.
Niesamowicie wybrzmiewają te słowa, zwłaszcza po tym, co wcześniej oglądaliśmy na ekranie (w imię poprawności politycznej próbuje się usunąć z terenu uczelni wspólnotę chrześcijańską. Zaczynają się pikiety, groźby, straszenie sądami, a złowieszczą atmosferę jeszcze bardziej nakręcają dziennikarze, którzy nareszcie znaleźli chwytliwy temat. Medialne szaleństwo się rozkręca, a obie strony konfliktu zaczynają się radykalizować).
Skąd my to znamy… W sieci, prasie, telewizji przerabiamy to przecież nieustannie. Raz po raz wybuchają kolejne afery, burze, wojny raczej na słowa, niż na argumenty. „Wszyscy krzyczą, nikt nie słucha. Znak czasów” – podsumowuje jedna z telewizyjnych komentatorek w filmie.
I nagle, w środku tego wszystkiego, dostajemy „film o nadziei, o miłości, o uzdrowieniu i ostatecznie o przebaczeniu” – jak mówi w jednym z wywiadów David A.R. White, aktor, ale i producent całej tej filmowej trylogii.
Gdy rozpęta się kolejna medialna burza, a nam zaczną puszczać nerwy, bo będzie nam się zdawało, że przegrywamy, warto pamiętać o tym, co najważniejsze. Uświadomić sobie, że „chrześcijanin, który przylgnie wiarą i miłością do swego Pana, wygrywa wieczność. Świat nie jest go w stanie pokonać”, jak pisał w tekście „Któż zwycięża świat?” ks. Zbigniew Niemirski.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.