Od kwietnia rozgorzały na nowo walki pomiędzy Birmańską armią a bojówkami Armii Wyzwolenia Kaczinu.
W ciągu miesiąca liczba wewnętrznie przesiedlonych wzrosła o 5 tys., a setki osób są jeszcze w strefach działań zbrojnych.
Kaczinowie to lud chrześcijański żyjący na pograniczu Birmy i Chin. Zazwyczaj armia pozwalała uciec cywilom z terenów objętych walkami. Teraz jednak zdarza się, że wykorzystuje się ich jako żywe tarcze, wiedząc, że bojówki Kaczin nie będą atakować baz wojskowych otoczonych przez ludność cywilną. Jak dotąd siły rządowe zbombardowały dwa miasta powiązane z rebeliantami. Ponadto utrudniają one znacząco dostęp do pomocy humanitarnej.
Wydarzenia ostatnich dwóch miesięcy doprowadziły do licznych protestów takich jak m.in. ostatni w Myitkyinie, stolicy stanu Kaczin, który zebrał tysiące osób w tym także niechrześcijan. Organizowane są również liczne pokojowe demonstracje z ramienia ruchów młodzieżowych Kaczin. Liderzy wspólnot są aresztowani i sądzeni. Jak na razie kilkoro z nich skazano na karę grzywny.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.