Z wielu powodów czujemy się opuszczeni przez wspólnotę międzynarodową. Tak więc jestem z tej inicjatywy bardzo zadowolony – to słowa zwierzchnika Syryjskiego Kościoła Ortodoksyjnego.
Spotkanie przywódców wspólnot chrześcijańskich w sprawie Bliskiego Wschodu, na które do Bari we Włoszech zaprasza Papież, ma dla nas nie tylko wymiar duchowy, ale jest znakiem, że Kościoły w świecie są z nami. Z wielu powodów czujemy się bowiem opuszczeni przez wspólnotę międzynarodową. Tak więc jestem z tej inicjatywy bardzo zadowolony – to słowa zwierzchnika Syryjskiego Kościoła Ortodoksyjnego.
Ignacy Efrem II zaapelował także do Kościołów europejskich o pomoc chrześcijanom na Bliskim Wschodzie, aby nie opuszczali swoich krajów. Zachęcił, aby ich przedstawiciele przyjechali do Syrii i sami na miejscu przekonali się o tym, co się tam dzieje. Jego zdaniem obecność chrześcijan na tym terenie jest ważna nie tylko dla nich samych, ale także dla muzułmanów. „Jesteśmy tam od początków chrześcijaństwa – powiedział - a dziś staje się realnym zagrożeniem fakt, że chrześcijan w Syrii, Iraku, Turcji już nie będzie”.
Zwierzchnik Syryjskiego Kościoła Ortodoksyjnego podkreślił także ogromną rolę Kościołów chrześcijańskich w pomocy cierpiącym tam ludziom. Nie dotyczy ona tylko rozdawania żywności i artykułów pierwszej potrzeby, ale także pomocy w organizowaniu miejsc pracy. Dzięki temu bowiem zapobiega się kolejnym wyjazdom chrześcijan z Syrii.
Ignacy Efrem II skrytykował działania mediów, które, jego zdaniem, nie informują rzetelnie o tym, co dzieje się w Syrii. „Media nie podają prawdy – zaznaczył – nie opowiadają całych historii. Podają często półprawdy albo o niektórych faktach informują, a o innych już nie”.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.