Senator Jan Filip Libicki poinformował PAP, że zrezygnował z członkostwa w PO w geście solidarności z trojgiem posłów, którzy w styczniu zostali wykluczeni z partii po głosowaniach nad projektami ws. aborcji.
Jako pierwsza o odejściu senatora poinformowała TVP Poznań. W rozmowie z PAP Libicki wyjaśnił powody opuszczenia partii.
Jak podkreślił, nie jest to ruch skierowany przeciwko Platformie. "To jest wyraz solidarności z trojgiem kolegów wykluczonych z partii w styczniu tego roku na skutek tzw. głosowań aborcyjnych - panią poseł Fabisiak, panem posłem Biernackim i panem posłem Tomczakiem" - zaznaczył.
"Na swoim blogu 19 stycznia napisałem, że bardzo bym chciał, żeby oni wrócili do PO, czekałem 5 miesięcy, w tej sprawie nic się nie wydarzyło, ubolewam nad tym. Na blogu napisałem też, że jeśli to się w jakimś racjonalnym czasie nie zdarzy, że koledzy wrócą, to ja również w geście solidarności się do niech przyłączę" - mówił senator.
Libicki podkreślił, że będzie wspierał PO, jako główną siłę opozycyjną, a także wspierał wszelkie wysiłki zmierzające do zjednoczenia opozycji. "Uważam, że rzeczą niezwykle ważną dla Polski jest odsunięcie PiS od władzy" - dodał.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.