Około 70 osób oddało krew w ramach akcji "W imię miłości", zorganizowanej w piątek pod Oknem Papieskim na ul. Franciszkańskiej w Krakowie w 5. rocznicę śmierci Jana Pawła II. Na skwerze przed krakowską Kurią zapłonął wielki krzyż ze zniczy.
Wielki Piątek jest jedynym dniem w roku liturgicznym, kiedy nie jest odprawiana msza święta. W tym dniu zrezygnowano też z koncertów. Za to pod Oknem Papieskim stanął autokar przystosowany do poboru krwi, notabene noszący imię Jana Pawła II. Na oddanie krwi zdecydowało się ponad 30 kibiców krakowskich klubów sportowych - Cracovii i Wisły. W akcji wzięli też udział żołnierze z VI Brygady Desantowo-Szturmowej i zwykli mieszkańcy Krakowa.
Udział w akcji krwiodawców z Cracovii i Wisły miał być nawiązaniem do pojednania kibiców obydwu klubów, do jakiego doszło tuż po śmierci Jana Pawła II.
"Kontynuujemy akcje krwiodawstwa i pojednania kibiców, którą wymyślił były piłkarz Cracovii Jerzy Reichel. Zawsze staramy się z okazji rocznicy śmierci Jana Pawła II robić akcję krwiodawstwa na Rynku Głównym w Krakowie. Jednak tym razem skorzystaliśmy z gościnności portalu Franciszkanska3.pl" - powiedział PAP prezes Klubu Honorowych Dawców Krwi "Cracovia Pasy", Andrzej Tychoniak.
Pod Oknem Papieskim prowadzono też akcję propagującą pośmiertne przekazywanie tkanek i narządów do przeszczepów. W ciągu kilku godzin grupa wolontariuszy rozdała ok. 600 kart Poltransplantu, które po wypełnieniu mogą być noszone jako oświadczenia woli przekazania tkanek i narządów do przeszczepów.
Od rana pod Okno Papieskie, w którym widnieje wizerunek Jana Pawła II ozdobiony biało-żółtymi wiązankami kwiatów, przychodzą wierni, aby się pomodlić i zapalić znicze. Na skwerze przed krakowską Kurią powstał wielki krzyż z zapalonych zniczy. Po południu na skwer wyszedł zapalić znicz metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
"Staramy się pamiętać o nim na różne sposoby, także w ten piękny sposób, jak oddawanie krwi, żeby ratować życie innym. Tak jak on całe życie oddał Panu Bogu i innym" - powiedział metropolita do dziennikarzy, wspominając Jana Pawła II.
Pytany o beatyfikację Jana Pawła II kard. Dziwisz powiedział: "Będzie w swoim czasie. Może nawet dobrze, bo się lepiej przygotujemy do tej beatyfikacji, bo jednak osobowość Ojca Św. jeszcze jest nieznana". "Ja go teraz, po tylu latach, które byłem z nim, na nowo odkrywam" - dodał.
Kardynał Dziwisz powiedział też, że spuścizna Jana Pawła II nadal wydaje owoce, nie tylko wśród jemu współczesnych, ale też w kolejnym, dorastającym dopiero pokoleniu, które nie pamięta przecież papieża Polaka.
"Już rośnie nowe pokolenie, które się z nim osobiście nie spotkało, ale widzę u nich, że on pozostał także dla tego pokolenia świadkiem. Z nim się utożsamiają; to czego szukają, znajdują w nim. Nie wszyscy, ale to się widzi. Pokolenie Jana Pawła II istnieje i rozwija się, przejmuje na siebie to, co zostawił, aby przekazać innym. On mówi ich ustami, co jest bardzo piękne" - powiedział kard. Stanisław Dziwisz.
Centrum Jana Pawła II w Krakowie "Nie lękajcie się!" zaapelowało, by w piątek o 21.37 zapalić w oknach świeczki - symboliczne światełka nadziei.
Również w Krakowie, w Instytucie Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II przy ul. Kanoniczej wystawiono w piątek rękopisy Karola Wojtyły. Można zobaczyć m.in. kartki z jego dziennika z zapiskami z czasu konklawe, na którym został wybrany na papieża, i z pierwszym podpisem, który złożył już jako Jan Paweł II. Prócz notatek zobaczyć można dwa rękopisy Wojtyły: zapis poematu "Matka" z 1950 r. oraz dramatu "Brat naszego Boga" w pierwszej jego wersji, jeszcze bez podziału na role. Rękopisy i notatki Wojtyły można oglądać do czwartku.
Akcję oddawania krwi "W imię miłości" zorganizowały pod patronatem kard. Stanisława Dziwisza: Wojskowe Centrum Krwiodawstwa, Katolickie Centrum Kultury i portal franciszkanska3.pl.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.