Reklama

Rosja: Katyń umorzono, ale nie zamknięto

20 lat rosyjski wymiar sprawiedliwości zmaga się ze sprawą odpowiedzialności za zbrodnię katyńską. W styczniu 2009 r. - po przejściu przez różne instancje - sprawa została umorzona. Jednak stowarzyszenie Memoriał nie składa broni, uważając, że droga prawna nie jest jeszcze zamknięta.

Reklama

Główny prokurator wojskowy Rosji poinformował, że śledztwo "ustaliło winnych tych tragicznych wydarzeń - są to byli wysoko postawieni urzędnicy państwowi byłego ZSRR". Sawienkow zaznaczył, że ich nazwiska znajdują się w tych materiałach dochodzenia, które są objęte klauzulą tajności. Prokurator nie wykluczył, że "z czasem" mogą one zostać ujawnione.

Sawienkow ogłosił również, że GPW FR nie znalazła podstaw do uznania mordu katyńskiego za ludobójstwo. "W toku śledztwa, z inicjatywy strony polskiej, weryfikowana była wersja o ludobójstwie. Jestem przekonany, że nie ma żadnych podstaw do takiej kwalifikacji prawnej" - oświadczył prokurator. "Nie ma i nie było ludobójstwa wobec narodu polskiego w tych działaniach, które zostały zbadane w ramach tego dochodzenia" - dodał.

24 maja 2005 roku Główna Prokuratura Wojskowa Rosji podtrzymała opinię, że zbrodnia katyńska nie był ludobójstwem. Generał Sawienkow powiedział wówczas PAP, że w mordzie NKWD na polskich oficerach nie było żadnych znamion ludobójstwa.

"Działania, których dopuszczono się wtedy, nie są nawet bliskie pojęciu ludobójstwa. Nie ma żadnych podstaw, by mówić, że wówczas dopuszczono się działań, które później, w toku procesu norymberskiego, zostały uznane przez wspólnotę międzynarodową za ludobójstwo" - oświadczył.

Na pytanie, jaką w takim razie ocenę prawną tej zbrodni daje strona rosyjska, prokurator odpowiedział: "Było to przestępstwo pospolite, wojskowe przestępstwo urzędowe, polegające na bezprawnym wydaniu rozkazu, co stanowiło przekroczenie uprawnień służbowych przez szereg urzędników, wysokiej rangi urzędników".

Decyzję o utajnieniu większości akt śledztwa i postanowienia o jego umorzeniu formalnie podjęła Międzyresortowa Komisja ds. Ochrony Tajemnic Państwowych. Podlega ona prezydentowi Rosji, a jej pracami na co dzień kieruje szef prezydenckiej Administracji (Kancelarii). 22 grudnia 2004 roku, gdy utajniano akta katyńskie, gospodarzem Kremla był Władimir Putin, a na czele kremlowskiej Administracji stał Dmitrij Miedwiediew.

W sierpniu 2004 roku goszczącym w Moskwie przedstawicielom Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) okazano 160 tomów akt śledztwa i zadeklarowano udostępnienie wszystkich do sporządzenia kopii. We wrześniu tego samego roku prezydent Aleksander Kwaśniewski po rozmowach w stolicy Rosji z Putinem przekazał, że rosyjski prezydent zapewnił go, "iż te dokumenty, które mają klauzulę tajności, zostaną jej pozbawione".

W latach 2005-09 stowarzyszenie Memoriał, rosyjska organizacja pozarządowa broniąca praw człowieka i dokumentująca stalinowskie zbrodnie, a także rodziny rozstrzelanych oficerów bez powodzenia walczyły w sądach Federacji Rosyjskiej - cywilnych i wojskowych - o uchylenie postanowienia Głównej Prokuratury Wojskowej FR o umorzeniu śledztwa, odtajnienie jego akt, wznowienie dochodzenia i pośmiertną rehabilitację pomordowanych jako ofiar represji politycznych.

29 stycznia 2009 roku Kolegium Wojskowe Sądu Najwyższego Rosji, orzekając jako II instancja (pierwszą w danym wypadku był Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy), uznało, że zgodnie z kodeksem karnym z 1926 roku, czyli przyjętym pod rządami Stalina, zbrodnia katyńska jako przestępstwo pospolite uległa przedawnieniu. Kolegium Wojskowe wyjaśniło, że mord na Polakach nie byłby przedawniony, gdyby był "przestępstwem kontrrewolucyjnym".

Według Kolegium Wojskowego Sądu Najwyższego FR, wznowienie śledztwa katyńskiego byłoby niezgodne z prawem. Kolegium uznało ponadto za niemożliwe zapoznanie obywateli obcego państwa z tajnym postanowieniem GPW Rosji o umorzeniu dochodzenia, gdyż mogłoby to zagrozić bezpieczeństwu narodowemu Federacji Rosyjskiej.

Postępowanie trwało niespełna 40 minut, a narada sędziów - godzinę.

Po wyczerpaniu wszystkich dróg prawnych w Rosji, Memoriał i rodziny ofiar zbrodni katyńskiej dochodzą sprawiedliwości przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.

Wszelako Memoriał nie składa broni również w Rosji. Zarówno w sprawie odtajnienia postanowienia GPW FR, jak i w sprawie uznania każdego z Polaków rozstrzelanych na mocy uchwały Politbiura KC WKP (b) z 5 marca 1940 roku za ofiary represji politycznych, stowarzyszenie doszło już do Sądu Najwyższego Rosji.

Memoriał argumentuje, że utajnienie akt katyńskich narusza Ustawę o tajemnicy państwowej, która nie pozwala obejmować klauzulą tajności informacji o łamaniu praw człowieka oraz przestępstwach popełnionych przez organy państwowe lub ich przedstawicieli. Stowarzyszenie dowodzi też, że odmawiając rozpatrzenia wniosków o rehabilitację pomordowanych, Główna Prokuratura Wojskowa FR naruszą Ustawę o rehabilitacji ofiar represji politycznych.

5 marca 2010 roku, w 70. rocznicę decyzji Politbiura KC WKP (b) o rozstrzelaniu polskich oficerów i więźniów, Memoriał wezwał prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa do odtajnienia akt śledztwa GPW FR w sprawie zbrodni katyńskiej, a także do wznowienia tego dochodzenia. Stowarzyszenie podkreśliło, że "cień zbrodni i kłamstw stalinowskiego reżimu kładzie się na współczesną Rosję".

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Poniedziałek
rano
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
wiecej »

Reklama