Kościół w Kostaryce ma zamiar zaproponować nowemu rządowi prezydent Laury Chinchilli nawiązanie konkordatu ze Stolicą Apostolską.
Potwierdził to arcybiskup stołecznego San José, Hugo Barrentes. Chodziłoby zwłaszcza o regulację zasad obecności Kościoła w systemie edukacyjnym oraz opiece duszpasterskiej w szpitalach i więzieniach, prawomocności orzeczeń sądów kościelnych w sprawach małżeńskich, a także możliwości korzystania z funduszy publicznych. Jak wyjaśnił abp Barrentes, nie chodzi o nadawanie kolejnych przywilejów, lecz o „lepsze współistnienie z państwem”.
Kostaryka jest jednym z nielicznych krajów, gdzie według konstytucji katolicyzm jest religią państwową. Zapis ten bywa jednak różnie interpretowany w praktyce. Niedawno tamtejszy trybunał konstytucyjny odmówił Kościołowi prawa zatwierdzania bądź wetowania nominacji nauczycieli religii w tamtejszych szkołach publicznych. Stąd propozycja oparcia wzajemnych relacji na umowie o charakterze międzynarodowym.
Zdaniem abp. Barrentesa ustawodawstwo w Kostaryce postąpiło w wielu dziedzinach naprzód, jednak w stosunkach państwo-Kościół postało w tyle. „Prawo w tej dziedzinie nie było aktualizowane – dodał hierarcha. – Zawarcie umowy by to umożliwiło”.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.