Dwie osoby zostały w sobotę poszkodowane w wyniku wypadków z użyciem broni w woj. śląskim. W Tychach mężczyznę zranił śrut wystrzelony przez myśliwych, w Przyszowicach pod Gliwicami był to wypadek na strzelnicy.
Jak poinformowała PAP sierż. sztabowy Agnieszka Semik z tyskiej policji, mężczyzna wjechał samochodem do lasu w dzielnicy Czułów, by łowić ryby w tamtejszych stawach. W lesie trwało właśnie polowanie na kaczki. Przez uchyloną szybę samochodu do środka wpadły kawałki śrutu i zraniły wędkarza w szyję. "Mężczyzna wezwał policję, a funkcjonariusze po przybyciu na miejsce - pogotowie. Okazało się, że obrażenia mężczyzny są niegroźne, było to właściwie draśnięcie" - powiedziała sierż. Semik. Policja wyjaśnia okoliczności tego zajścia.
Po południu w Przyszowicach pod Gliwicami na strzelnicy ponadczterdziestoletni mężczyzna postrzelił się w nogę. Jak przekazał sierż. szt. Krzysztof Pochwatka z gliwickiej policji, poszkodowany trafił do szpitala na badania, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.