Ośrodek muzułmański, którego budowa na stołecznej Ochocie wywołuje gorące spory, miał powstać już kilka lat temu i w innym miejscu - czytamy w dzisiejszej „Rzeczpospolitej”
Dziennikarki Agnieszka Rybak i Renata Czeladko podejmują problem, który zarysował się niedawno w Polsce, a który od dawna próbuje rozstrzygać zlaicyzowana Europa: w jakim stopniu znaki religijne islamu powinny być obecne na Starym Kontynencie? W artykule czytamy, że historia z nowym meczetem w Warszawie rozpoczęła się w roku 2003, kiedy Uniwersytet Warszawski otrzymał od Arabii Saudyjskiej propozycję budowy Ośrodka Studiów Arabistycznych. Projekt rozbił się o prośbę fundatorów, by w budynku - jako osobna sala - znalazł się meczet. Po fiasku rozmów z uniwersytetem propozycję sfinansowania budowy ośrodka przez saudyjskiego monarchę otrzymała Liga Muzułmańska, która znalazła fundatora z Arabii Saudyjskiej.
Rzeczpospolita przypomina też niedawne demonstracje przeciwników i obrońców inicjatywy budowy w Warszawie meczetu. Samir Ismail, przewodniczący budującej ośrodek Ligi Muzułmańskiej, o protestach mówi, że spodziewał się większych. Jego zdaniem nagłośnienie pomaga budowie.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.