O potrzebie wzajemnego wspierania i uzupełniania się rodziców i szkoły w wychowaniu dzieci mówił Franciszek na audiencji dla Włoskiego Stowarzyszenia Rodziców.
Organizacja ta w tym roku obchodzi swoje 50-lecie i na spotkanie z Papieżem przybyło 1.400 jej członków.
Franciszek zaznaczył, że współpraca szkoły z rodziną nie układa się dziś dobrze. Z jednej strony bowiem rodzice coraz mniej doceniają pracę nauczycieli, a oni obecność rodziców w szkole postrzegają jako coś uciążliwego, przeszkadzającego. Trzeba więc przezwyciężyć tę wzajemną niechęć. "Zachęcam więc was do podtrzymywania i umacniania zaufania do szkoły i nauczycieli: bez nich bowiem ryzykujecie, że pozostaniecie sami w wychowywaniu i będziecie coraz mniej zdolni do stawienia czoła nowym wyzwaniom edukacyjnym, które niesie ze sobą współczesna kultura, społeczeństwo, massmedia, nowe technologie – przestrzegał Ojciec Święty. - Nauczyciele, podobnie jak wy, każdego dnia są zaangażowani w wychowywanie waszych dzieci. Jeżeli uprawnione jest wskazywanie na ich ewentualne braki, to czymś koniecznym jest wspieranie ich, jako najlepszych sprzymierzeńców w procesie wychowawczym, w którym wspólnie winniście uczestniczyć”.
Papież podkreślił, że w wychowywaniu dzieci nie można pozostać samym. Jak więc rodzice potrzebują nauczycieli, tak też szkoła potrzebuje rodziców, aby mogła realizować swoje zadania edukacyjne. Wskazał, że w procesie tym swoją rolę ma także wspólnota Kościoła, gdzie rodzice mogą znaleźć wparcie, inspirację do działania, wartości, którymi należy w życiu się kierować. Kończąc Franciszek przypomniał rodzicom, że to właśnie dzieci są ich najwspanialszym darem, o który trzeba dbać z zaangażowaniem i wspaniałomyślnością, dawać im konieczną wolność we wzrastaniu i dojrzewaniu, aby i one kiedyś otwarły się na dar, jakim jest życie. Wskazał także na ich obowiązek uczenia dzieci rozeznawania moralnego, tak, aby umiały odróżnić dobro od zła.
Informację podał sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustem Umierow.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem