W katedrze polowej odbyła się dziś msza św. żałobna w intencji ofiar katastrofy samolotu związanych z Naczelną Radą Adwokacką. W katedrze wspominano prezes NRA Joannę Agacką-Indecką, Jolantę Szymanek-Deresz, Stanisława Mikke i Stanisława Zająca.
W Eucharystii uczestniczyli członkowie Naczelnej Rady Adwokackiej. Przy ołtarzu stanął poczet jej sztandarowy. Obecny był także minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, poseł na Sejm RP Ryszard Kalisz, rodziny, przyjaciele, koleżanki i koledzy zmarłych.
W homilii abp Kowalczyk przedstawił sylwetki tragicznie zmarłych adwokatów. Podkreślił ich zaangażowanie nie tylko w służbę państwową, ale i w upowszechnianie wiedzy na temat pracowników wymiaru sprawiedliwości, którzy po 1939 roku trafili do ZSRR i tam ponieśli śmierć razem z polskimi oficerami i elitą intelektualną ówczesnej Polski.
Wspominając Stanisława Mikke przypomniał, że brał on udział w pracach ekshumacyjnych w Katyniu i jest autorem książki "Śpij mężny" o Katyniu, Charkowie i Miednoje. Za tę m.in. działalność Mikke został odznaczony złotym medalem „Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej”. - Te fakty mówią same za siebie. Stoją za nimi osoby, które dobrze znaliśmy, które jeszcze nie tak dawno były z nami, i które tak dramatycznie i niespodziewanie zostały zabrane spośród nas – powiedział abp Kowalczyk.
Nuncjusz przypomniał, że chrześcijańska wiara „w świętych obcowanie” pozwala z wdzięcznością patrzeć na ich dokonania. Zachęcił do „trwania w pamięci modlitewnej w ich intencji”. - Skoro całe dorosłe życie byli adwokatami, aby pomagać innym ludziom w potrzebie, to o ile bardziej teraz będą pomagać wam, osobom sobie bliskim - swoją duchową obecnością i wsparciem - zakończył.
Wraz z abp. Kowalczykiem Mszę św. celebrowali ks. płk Sławomir Żarski, administrator diecezji polowej i ks. płk SG Zbigniew Kępa, dziekan Straży Granicznej.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.