– Nasi rodacy byli na służbie Rzeczypospolitej, w trosce o pamięć historyczną. Pragnęli dać świadectwo wierności tym wartościom i tym zasadom, dzięki którym Polska w ciągu wieków nie ginęła – mówił w Białymstoku biskup Antoni Dydycz podczas uroczystości odsłonięcia pomnika ofiar tragedii pod Smoleńskiem.
Uroczystość odbyła się w kościele św. Rocha, monumentalnej świątyni, która od 1936 r. góruje nad miastem. Liturgii przewodniczył metropolita białostocki, abp Edward Ozorowski, a kazanie wygłosił biskup drohiczyński, Antoni Dydycz. Kościół wypełniły rzesze wiernych, w tym członkowie Społecznego Komitetu Erygowania Pomnika oraz rodziny białostockich ofiar tragedii z 10 kwietnia 2010 r.
Przed nabożeństwem odczytane zostały imiona i nazwiska wszystkich zmarłych w katastrofie.
Bp Dydycz w kazaniu przypomniał z niedzielnej Ewangelii postać Jana Chrzciciela, który odważnie wyznał wiarę w bóstwo Jezusa oraz postawę pierwszych chrześcijan, którzy nieustannie wzywali imienia Jezusa Chrystusa.
„To imię towarzyszyło także naszym rodakom, Prezydentowi Rzeczypospolitej i wszystkim, którzy razem z nim pielgrzymowali do Katynia. To właśnie tam, przy grobach naszych męczeńskich rodaków, wszystko się miało zacząć, od Eucharystii, od komunii z Jezusem Chrystusem. To imię było również w samolocie, obecne z racji na samą misję” – mówił.
Przypominając cel i charakter tragicznej pielgrzymki do Katynia z 10 kwietnia 2010 r., hierarcha stwierdził, iż „uczestnicy pielgrzymki do Smoleńska pragnęli w imieniu Polaków zadośćuczynić potrzebom serca, dlatego będziemy o nich teraz pamiętać z potrzeby serca, ze względu na wielkość ich ofiary”.
Kaznodzieja odwołał się również do postaci polskich świętych. Wezwał, aby wartości przez nich wyznawane były dziś pielęgnowane i chronione „wobec cywilizacji, która zmierza do oderwania człowieka od Boga, od wartości, od kultury, a nawet od siebie samego”. „Polacy winni uważnie przypatrzeć się dziejom swego narodu, którego korzenie od samego początku były chrześcijańskie, bo przyszedł nowy czas próby” – apelował.
Ordynariusz drohiczyński nawiązał do wizyty i słów prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wypowiedzianych w Drohiczynie w 2006 r. z okazji rocznicy wizyty Jana Pawła II w tym mieście. Prezydent, wymieniając wówczas zasłużonych dla historii Podlasian, mówił, że pomimo odzyskania wolności i licznych sukcesów Polski, walka o kształt naszego państwa jeszcze się nie zakończyła.
Opisując współczesną sytuację, hierarcha mówił: „Nie jest to czas mężów stanu, proroków ani mędrców. To czas oszustów, antyklerykałów i medialnych manipulatorów. Ale czy można z tym się zgodzić? Czy można pozostać obojętnym?”
Bp Dydycz zapewnił o pamięci o tych wszystkich, którzy zginęli pod Smoleńskiem, zwłaszcza białostoczan. „Pochyleni w pokorze przed Panem nieba i ziemi dziękujemy za to wszystko, co pozwala nam wciąż na nowo odkrywać wartość i radość bycia Polakami” – podkreślał kaznodzieja.
Na zakończenie głos zabrał przedstawiciel rodzin ofiar. Podkreślił, że „dla żyjących z tragedii wynikają dwa zadania: walka o prawdę i zachowanie pamięci. „Każdy z nas zawsze będzie pamiętał o swoich bliskich, ale będziemy również troszczyć się o zachowanie zbiorowej, narodowej pamięci” – mówił.
Odczytany został również list od prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego z podziękowaniem za inicjatywę utworzenia pomnika w Białymstoku.
Po Mszy św. zebrani udali się przed świątynię, gdzie pasterze Kościoła białostockiego i drohiczyńskiego odsłonili i poświęcili pomnik. Pod nim rodziny zmarłych, przedstawiciele władz miejskich i samorządowych, parlamentarzyści oraz mieszkańcy Białegostoku złożyli kwiaty i zapalili znicze.
W katastrofie pod Smoleńskiem zginęło czworo białostoczan: ostatni prezydent RP na uchodźstwie – Ryszard Kaczorowski, wicemarszałek Sejmu – Krzysztof Putra, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego – arcybiskup Miron i stewardesa – Justyna Moniuszko.
Idea wkomponowania pomnika w fundamenty świątyni, przy głównym wejściu na wzgórze, nad którym góruje kościół, zrodziła się w sierpniu 2010 r. Wówczas to zawiązano Społeczny Komitet Erygowania Pomnika – Tablic Memorialnych ofiar Tragedii Smoleńskiej skupiający przedstawicieli różnych środowisk, m.in. Akcji Katolickiej.
Monument zaprojektował Andrzej Chwalibóg. Przedstawia pękniętą na krzyż skałę otoczoną tablicami zawierającymi nazwiska wszystkich ofiar katastrofy. Na pomniku umieszczono napis: „Zginęli tragicznie pod Smoleńskiem, w drodze do Katynia 10 kwietnia 2010 roku”. Pomnik powstał całkowicie z dobrowolnych datków mieszkańców Podlasia. Jak podkreślają inicjatorzy budowy, aby „stworzyć materialny kształt upamiętnienia i hołdu” wobec „patriotycznej postawy” ofiar katastrofy.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.