Aby wyjść z kryzysu, Europejczycy muszą więcej i lepiej pracować – czytamy w artykule redakcyjnym najnowszego wydania L’Osservatore Romano. Produktywność na Starym Kontynencie spada nieustannie od 1950 r.
Potwierdzają to również najnowsze badania. Od Stanów Zjednoczonych dzieli nas już 30 proc., a od krajów azjatyckich jeszcze więcej – pisze prof. Ettore Gotti Tedeschi, prezes Instytutu Dzieł Religijnych zwanego Bankiem Watykańskim. Dane te trzeba odczytywać w kontekście kryzysu ekonomicznego, który spowodował wysokie, 10-procentowe bezrobocie, oraz licznej obecności migrantów, stanowiących już 10 procent społeczeństwa.
Aby w ogóle myśleć o wyjściu z kryzysu niezbędne jest zwiększenie produktywności przynajmniej o 15 proc. W tym celu pracować muszą osoby starsze, a sama koncepcja pracy musi się stać bardziej elastyczna. Trzeba też zwiększyć liczbę godzin roboczych w tygodniu i dni pracujących w roku – pisze prof. Gotti Tedeschi. W USA pracuje się 45 tygodni w roku i 42 godziny w tygodniu, w Europie 42 tygodnie w roku i 41 godzin w tygodniu. W sumie dzieli nas 170 godzin w roku. Stany Zjednoczone mają poza tym większe szanse na zwiększenie realnego rozwoju gospodarczego, ponieważ skutecznie walczą z niżem demograficznym, główną przyczyną aktualnego kryzysu gospodarczego. Amerykanie bowiem ponownie zaczęli rodzić dzieci. Dziś na jedną parę przypada tam 2,5 dziecka, podczas gdy w Europie jedynie 1,5.
Zdaniem prezesa Banku Watykańskiego europejski system społeczny jest nie do utrzymania. Tym bardziej, że Europa przeniosła swą produkcję do Azji. Odpłynęły kapitały, pomysły i zasoby. Miał to być sposób na niż demograficzny. Nie zatroszczono się jednak o zrównoważenie tego transferu. Jak czytamy we wstępniaku dzisiejszego L’Osservatore Romano, Europejczycy płacą dziś rachunek za długie lata, kiedy zachowywali się jak szakale. Konsumowali, nie myśląc o przyszłości. Zapomnieli o dzieciach i rodzinie. Dlatego dziś musimy pracować jak mrówki – pisze prof. Gotti Tedeschi.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.