I one mogą prowadzić do Boga.
Zabiegani, zajęci, zaaferowani – czyż nie tacy są ludzie XXI wieku? Ciągle się gdzieś spieszymy, na nic nigdy nie mamy czasu (ktoś ostatnio nasprejował nawet na ścianie hasło „Nie mam czasu być normalnym”! Mijam je za każdym razem, gdy wracam do redakcji z Biblioteki Śląskiej).
Niby nie mamy czasu, a jednak nieustannie go marnujemy. Chociażby w sieci, gdy spragnieni rozrywki, kuszeni kolejnymi ofertami, klipami, newsami, serialami „idziemy za wirtualną barwnością, dając się manipulować i pogłębiając naszą frustrację” – jak pisze Bernard Sawicki OSB w książce „Selfie z Regułą”. Benedyktyński autor zauważa też, że właściwie wszyscy chcą teraz… wisieć. N billboardach, plakatach, portalach. „Wiszenie stało się obecnie warunkiem istnienia. Każdy jest tak zabiegany i zajęty, że tylko zauważa wiszących. I czyni to na moment. Więc potrzeba zawieszać znowu – inaczej, innych”. A potem przychodzi lęk - że się spadnie. Absurd, groteska. Mrożek z Lemem by czegoś takiego nie wymyślili.
Jak wyjść z tego zaklętego kręgu? Ojciec Bernard wczytuje się uważnie w Regułę św. Benedykta i tam szuka odpowiedzi. Ale nie tylko. Sięga bowiem także po poezję – przede wszystkim autorstwa siostry Hedwig (Silji)Walter OSB. Ta szwajcarska mniszka-poetka stworzyła m.in. cały cykl wierszy, w których opisuje klasztorną codzienność, ale z perspektywy… biblijnej Gomer. Bo jak twierdzi „Gomer to wszyscy. / Wszyscy są Gomer, ja też jestem Gomer, córką Diblaima”. Dziś ta poezja to lektura obowiązkowa w nowicjatach klasztorów niemieckojęzycznych.
Co ciekawe, wnioski, do jakich dochodzi o. Bernard także są poetyckie. „Jakże ważna jest troska o każdy okruch piękna” – pisze autor. W innym zaś miejscu zauważa, że „najważniejsze jest odbicie światła, czyli takie przyjęcie, by dać go innym”. By „być jak czysta, duża szyba. Przede wszystkim (...) przekazać piękno i światło, które ożywia i daje radość. Bo o to przecież w rozwoju duchowym chodzi”.
„Wszystko ozłaca i przemienia słońce. Przemienia i uszlachetnia barwy, kształty, materiały: Słońce, które jest tylko niedoskonałym śladem Bożej obecności i miłości. Teraz już wszystko przenika jej przemieniający blask, tak dobrze znany z opowieści Ewangelistów o spotkaniach ze zmartwychwstałym Panem Jezusem”.
Bez wątpienia jest „Selfie z Regułą” jedną z najpiękniejszych książek, jakie miałem okazję czytać w ostatnich latach. Podpowiada, jak się zatrzymać, zachwycić, dostrzec w „realu” to co Boskie i uświadomić sobie, poczuć, że właśnie wtedy „jesteśmy unoszeni ku niebu – po drabinie, którą przynoszą i rozstawiają aniołowie”. Bo „Coś jest za tym wszystkim, / rozumiesz?” – jak pisze s. Hedwig…
*
Miałem dla Państwa 1 egz. tej książki, ufundowany przez Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC. Zadanie konkursowe dotyczyło poezji religijnej i było następujące: należało napisać, jaki jest Państwa ulubiony, religijny wiersz.
Książkę wylosował internauta, który przesłał nam fragment utworu "Im więcej" autorstwa Czesława Miłosza.
Gratulujemy, książkę prześlemy pocztą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.