W Rzymie odbyła się światowa premiera wideokatechizmu Kościoła katolickiego. Prace nad nim trwały pięć lat, a nagrania realizowano w 70 krajach świata. Film będzie dostępny w przyszłym roku, także w aplikacji na smartfony. Dystrybucją zajmie się Edycja Świętego Pawła.
Vatican News - Italiano
Videocatechismo: il Pater Noster cantato da Tiziana Rivale
„To naprawdę monumentalne dzieło, przekazujące nowym językiem najważniejsze prawdy” – wskazuje na to ks. Giuseppe Costa, pomysłodawca katechizmu w formie wideo. Jego ostateczna wersja to 25 godzin filmu, podzielonego na 46 trzydziestominutowych odcinków. Zdjęcia kręcono na czterech kontynentach, w 16 tys. lokalizacji, przy aktywnym udziale 60 tys. osób. Pilotażowe odcinki powstały z udziałem sławnych ludzi, szybko okazało się jednak, że nie daje to oczekiwanej siły przekazu.
Reżyser filmu wskazuje, że gdy w roli narratorów nie sprawdzili się celebryci autorzy tego ogromnego przedsięwzięcia - za przykładem Papieża Franciszka - postanowili wyjść poza utarte schematy. „Wyprowadziliśmy katechizm na place, do ludzi żyjących na peryferiach” – mówi Gjon Kolndrekaj. Jako jedną z najbardziej poruszających scen wspomina nagranie dotyczące opieki paliatywnej. „Fragment czytał mąż chorej na nowotwór pacjentki. Jego żona wraz z ordynatorem oddziału, na którym leżała, przysłuchiwali się temu we łzach. Dwa dni po nagraniu kobieta zmarła” – wspomina reżyser. Wylicza, że w wideokatechizmie różne aspekty życia opowiadają m.in. generał karabinierów i więzień, kobieta w ciąży i kucharz. W sumie w filmie biorą udział ludzie ok. różnych 200 zawodów.
Swym patronatem ten wyjątkowy katechizm objęła Papieska Rada ds. Nowej Ewangelizacji. Kierujący nią abp Rino Fisichella podkreśla, że połączenie widocznego w filmie piękna natury i sztuki z głębią przekazu sprawia, iż dostrzega się te wymiary Katechizmu, które trudno odkryć w osobistej lekturze nieprostego tekstu.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.