Gigant internetowy Google przegrał w sądzie z księdzem, którego fałszywie oskarżano na jednym z portali internetowych.
Anonimowy użytkownik sieci społecznościowej wypisywał pod adresem duchownego oszczerstwa, używając niewybrednych epitetów. 54-letni duchowny wytoczył proces amerykańskiemu potentatowi internetu dwa lata temu, gdyż uważał, że to właściciel, chroniąc tożsamość użytkownika portalu, jest odpowiedzialny za obraźliwe wpisy. Google bronił się, argumentując, że nie może odpowiadać za komentarze internautów. Brazylijski sąd nie podzielił jednak tego stanowiska. Firma Google musi zapłacić 8,5 tys. dolarów kary za oszczerstwa względem duchownego. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że właściciel serwisu „przyjmuje na siebie ryzyko spowodowania krzywd u innych ludzi”.
Wolność bez prawdy traci swoją treść i prowadzi do chaosu moralnego.
Ok. 2,1 mln. nigeryjskich dzieci nie otrzymało ani jednej rutynowej dawki szczepień ochronnych.
Oba scenariusze są warunkowe i nie mają zostać od razu wcielone w życie.
To zarówno duchowni, jak woźni, elektrycy, technicy i kucharze.
W ciągu 12 lat istnienia obozu przez KL Dachau i jego podobozy przeszło łącznie ponad 200 tys. osób.