1,5 tys. ubogich i bezdomnych zjadło z Papieżem Franciszkiem niedzielny obiad. Na ogromną jadalnię zamieniono aulę Pawła VI. Uroczysty posiłek z okazji Światowego Dni Ubogich sfinansowały rzymskie hotele i restauracje, a także stowarzyszenia na co dzień niosące pomoc potrzebującym.
Na początku Franciszek przywitał się z przybyłymi. Podziękował wszystkim, którzy przygotowali wspólny obiad i podawali go. Modlił się też o Boże błogosławieństwo dla obecnych i o to, by Bóg pomagał im iść do przodu. Biesiadnikom życzył „smacznego obiadu”. Zaserwowano lasagnę, kurczaka z ziemniaczanym puree, a na zakończenie tradycyjny włoski deser, tiramisu. Wspólny posiłek był też okazją do rozmów z Papieżem, przytulenia się do niego i zrobienia sobie zdjęcia. Papież spędził wśród ubogich prawie dwie godziny. Na koniec żartował, że „musi już sobie pójść, by mogło się rozpocząć prawdziwe świętowanie”. Wszyscy biesiadnicy otrzymali od Franciszka w prezencie po kilogramie makaronu.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.