Również umieranie trzeba przeżywać po ludzku. To jest dziś najtrudniejsze, a zarazem bardzo ludzkie wyzwanie, które musimy podjąć wszyscy razem – powiedział przewodniczący Papieskiej Akademii Życia w klinice Gemelli z okazji wręczania dyplomów lekarzom specjalizującym się w terapii paliatywnej.
Abp Vincenzo Paglia zauważył, że ludzie naszych czasów muszą się na nowo nauczyć towarzyszenia swym bliskim w umieraniu. Śmierć została bowiem usunięta z naszego horyzontu. Nie umiera się już w domu wśród bliskich, lecz w szpitalach, w samotności. Terapie paliatywne otwierają tymczasem nowe możliwości. Przypominają, że o chorego trzeba się troszczyć również wtedy, gdy nie można go wyleczyć. Uświadamiają nam nasze ograniczenia. Pokazują, że kiedy wyczerpują się nasze możliwości działania, najważniejsze stają się relacje, bliskość z chorym.
Jest to szczególnie ważne w naszej epoce, kiedy propaganda eutanazji budzi w chorych i niepełnosprawnych niemalże poczucie winy, tak iż propagowane prawo do śmierci jest w istocie zakamuflowanym zobowiązaniem do poproszenia o zadanie śmierci, aby nie być obciążeniem dla innych i nie przedłużać życia, które wydaje się bezwartościowe. Nie należy zapominać, że prośby o eutanazję lub wspomagane samobójstwo są niemal zawsze konsekwencją osamotnienia – powiedział abp Paglia. Odwołał się przy tym do rozmowy z wybitnym włoskim neurochirurgiem Giuliem Mairą, który przyznał, że jako lekarz nigdy nie spotkał się u swych pacjentów z prośbą o eutanazję, wiele razy prosili natomiast o to ich bliscy.
Przewodniczący Papieskiej Akademii Życia podkreślił, że pomimo wielkich postępów medycyny życia i śmierci nie można powierzać technice, która stała się dziś nową religią. Trzeba natomiast pielęgnować i rozwijać kulturę opieki zdrowotnej.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.