Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew w towarzystwie liderów ponad 20 państw, w tym p.o. prezydenta RP Bronisława Komorowskiego odbiera w niedzielę na Placu Czerwonym w Moskwie defiladę wojskową z okazji 65. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.
Bierze w niej udział 10 500 żołnierzy z Rosji i prawie 1000 z 13 innych krajów, w tym z Polski. Przez Plac Czerwony przejedzie też 161 transporterów, wozów bojowych, czołgów, dział samobieżnych i wyrzutni rakietowych. Nad głowami uczestników na wysokości 300 metrów przeleci 127 śmigłowców bojowych i samolotów.
Polacy - żołnierze Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego - maszerują w czterech rodzajach umundurowania - Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych.
Parada potrwa 72 minuty.
Rozpocznie się w piątek koncertem zespołu "Arka Noego" w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu.
Peter Sullivan, który spędził 38 lat w więzieniu za morderstwo, został uniewinniony.
Wcześniej władze Wiecznego Miasta ogłosiły, że w mszy udział weźmie około 250 tys. osób.
"Spędziliśmy razem bardzo miłe chwile, bo on zna wszystkich, a my jego."
Wśród zaatakowanych celów znalazł się szpital, gdzie zginął dziennikarz.