Kolejny kapłan katolicki zginął w Kolumbii. 47-letni ks. Carlos Gonález zmarł w wyniku odniesionych ran 7 maja
Klika dni temu padł on ofiarą napadu rabunkowego ze strony dwóch młodocianych przestępców. Gdy nie chciał oddać rabusiom samochodu, agresorzy zadali mu 30 ciosów nożem. Później wywieźli go z miasta i porzucili. Patrol policji zawiózł poranionego duchownego do szpitala, gdzie mimo wysiłków lekarzy nie udało się uratować mu życia. Ks. González był rektorem katolickiej szkoły technicznej św. Rafała w Manizales w zachodniej Kolumbii. To właśnie na parkingu szkolnym doszło do śmiertelnego spotkania z napastnikami. Obu sprawców już aresztowano.
Kolumbia i Meksyk cieszą się niechlubnym mianem najniebezpieczniejszych krajów dla katolickich duchownych. Prawie co miesiąc ginie tam kapłan. Najczęściej motywem morderstwa jest napad rabunkowy lub zemsta organizacji przestępczych i gangów narkotykowych. Jest to cena, jaką Kościół katolicki płaci za głoszenie sprawiedliwości społecznej w krajach zdominowanych przez przemoc i kulturę śmierci.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.