Chaos spowodowany przez kryzys grecki jest wielkim ostrzeżeniem dla zjednoczonej Europy, która, aby przetrwać, musi zdecydować się na prawdziwą wspólną politykę gospodarczą - pisze w poniedziałek francuska prasa, komentując przyjęty w nocy w Brukseli unijny pakiet ratunkowy.
Ministrowie finansów UE porozumieli się w nocy z niedzieli na poniedziałek w sprawie utworzenia stałego mechanizmu pomocy kredytowej dla krajów strefy euro, które znajdą się w potrzebie. Jego wartość wyniesie nawet 750 mld euro, łącznie z udziałem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Decyzja ma uspokoić inwestorów oraz zapobiec kolejnym atakom spekulacyjnym na kraje strefy euro, spadkowi na giełdach i dalszemu osłabieniu euro.
Francuskie media mają nadzieje, że decyzja podjęta na brukselskim szczycie uspokoi rynki finansowe, ale nie kryją też niepokoju wobec rozwoju sytuacji w strefie euro. "Europa: tydzień pełen zagrożeń" ("Le Figaro"), "Ostatnia szansa dla Europy" ("Liberation"), "Europa organizuje swoją obronę" ("La Croix") - to niektóre tytuły porannej prasy.
"Z pewnością decyzja podjęta z trudem przez państwa +27+ jest pierwszym krokiem w kierunku możliwego uspokojenia. Ale jak można sobie wyobrazić choć przez jedną chwilę, że to wystarczy, aby zakończyć chaos panujący w strefie euro?" - pyta retorycznie lewicowy "Liberation".
Według tego dziennika, "lekcją z tragedii greckiej, rozgrywającej się na naszych oczach jest to, że Europa nie istnieje. Albo tylko odrobinę". "Ostatnie dni obnażyły nieprawidłowe funkcjonowanie zlepku rządów, które, w obliczu trudności, wolą zamknięcie się w sobie od zbawiennego odruchu jedności. UE powinna skorzystać z tego kryzysu, aby naprawdę zastanowić się nad swoimi fundamentami" - podkreśla "Liberation".
Zdaniem gazety, konieczna jest "budowa - do tej pory nieobecnej - prawdziwej Europy politycznej, gospodarczej i finansowej". "Jeśli europejscy liderzy nie okażą jasno swojej odwagi, nikt nie będzie mógł uniknąć nowych kryzysów - greckiego, portugalskiego, włoskiego czy hiszpańskiego" - uważa "Liberation".
Według konserwatywnego "Le Figaro", obecna sytuacja jest "wielkim testem dla zjednoczonej Europy", zmagającej się z "największym kryzysem od jej powstania 60 lat temu". "Bez żadnej przesady, Europa jest po prostu zagrożona rozpadem" - podkreśla dziennik. Komentuje z uznaniem niedzielną decyzję o powołaniu pakietu ratunkowego: "Postawiona pod ścianą przez chaos na rynkach finansowych, najwyraźniej (UE) wrzuciła szybszy bieg".
W opinii "Le Figaro" kryzys grecki i jego następstwa "wzmocnią (wspólne) zarządzanie ekonomiczne" w państwach UE. "Aby zapłacić za swoje błędy, państwa, które nie mają zupełnie wewnętrznej dyscypliny, będą musiały oddać swoją politykę budżetową pod kuratelę" - zauważa gazeta. Podkreśla, że nowy kryzys wzmocni znaczenie polityczne dużych państw strefy euro: zwłaszcza Niemiec i Francji.
"Le Figaro" podkreśla, że "solidarność" europejską w sprawie pakietu ratunkowego osiągnięto - nie po raz pierwszy - pod groźbą katastrofy, pozostaje więc ona "krucha".
Katolicki "La Croix" zwraca uwagę na ironię historii - nowy kryzys i nadzwyczajny szczyt brukselski przypadły w 60. rocznicę słynnej deklaracji Roberta Schumana, stojącej u podstaw zjednoczonej Europy.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.