Badacze wykazali, że zakażone mrówki unikały kontaktu ze zdrowymi. Epidemia w mrówczej kolonii doprowadziła do zmian zachowania owadów.
Naukowcy z Universite de Lausanne w Szwajcarii badali kolonie hurtnicy pospolitej - popularnej w Europie odmiany mrówki. Celem eksperymentu było poznanie zmian zachowań społecznych mrówek na skutek zainfekowania grzybem Metarhizium brunneum. Wyniki badania były zaskakujące.
Mróweczki i karteczki
Niezwykle interesująca jest już sama metoda, która wykorzystano, by przeprowadzić eksperyment. 24-godzinnej obserwacji poddano 22 mrówcze kolonie. Do 2 tysięcy osobników przymocowano miniaturowe karteczki z kodami QR, a monitoringu owadów dokonano za pomocą systemu kamer śledzących. Dzięki zastosowaniu tej technologii badacze zaobserwowali zmianę zachowania osobników zakażonych zarodnikami grzyba i zmianę zachowania mrówek niezainfekowanych.
Te pierwsze wyraźnie unikały kontaktu ze zdrowymi osobnikami. Również zdrowe przebywały w pewnym oddaleniu od chorych. Społeczność broniła się w ten sposób przed rozprzestrzenieniem zarazy. Nie ma jak dotąd pewności, w jaki sposób mrówki rozpoznawały chorobę, naukowcy przypuszczają jednak, że mogło dojść do interpretacji przez mrówki chemicznych lub mechanicznych sygnałów związanych z przetrwalnikami grzyba Metarhizium brunneum.
Nie powinniśmy się dziwić, jeśli doznajemy tego samego, co syn marnotrawny, losu.
Reakcja USA po wczorajszych starciach na granicy wenezuelsko-brazylijskiej.
Były prezydent stwierdził, że bez kapłana nie byłoby zwycięstwa "Solidarności".
Może miały w smartfonach apki do czytania QR-kodów?...
"Te pierwsze wyraźnie unikały kontaktu ze zdrowymi osobnikami. Również zdrowe przebywały w pewnym oddaleniu od chorych. Społeczność broniła się w ten sposób przed rozprzestrzenieniem zarazy."
Samowykluczenie i wykluczenie? Bardzo niepostępowe praktyki. Może nie wiedzą, że trzeba się szczepić?
Chyba, że przyjąć, że jedne i drugie są już - jak mawiali pezetpeerowcy - "świadomymi członkami" mrówczej komuny. Która, komuna - jest niestety jeszcze niedościgłym wzorem dla postępowców. Ale też nie popadajmy w pesymizm, są symptomy, że już wkrótce, dzięki - dajmy na to, genetycznem poprawkom - nastąpi podział na szczęśliwych ze swej społecznej roli roboli i prawdziwych Obywateli i cele zrównoważonego rozwoju będą osiągnięte. Krótko mówiąc, konieczne są bardziej intensywne badania - mrówek.
"Trędowaty krzyczał "nieczysty" i miał obowiązek nie stykania się ze zdrowymi." to obowiązywało społecznie do końca Średniowiecza.
W dobie oświeconej demokracji - chory np. na aktywny homoseksualizm jest stawiany na piedestał i nikt nie śmie społecznie o jego chorobie powiedzieć "zaraza".
A naukowcy robią badania nad zachowaniami samozachowawczymi - i są zdziwieni, że to działa. Jak bardzo ludzkość cofnęła się w rozwoju.