Przewidywana pomoc finansowa dla państw strefy euro w kwocie 750 mld euro pozwoli im tylko zyskać na czasie, ale sama nie rozwiąże podstawowego problemu europejskiego zadłużenia - oświadczyła w niedzielę kanclerz Niemiec Angela Merkel.
"Nie czynimy nic więcej, jak tylko kupujemy czas na wyrównanie konkurencyjności i deficytów budżetowych krajów strefy euro" - powiedziała Merkel na konferencji niemieckiej centrali związkowej DGB w Berlinie.
Według niej, spekulowanie przeciwko wspólnej europejskiej walucie było możliwe tylko dzięki istnieniu różnic w potencjale ekonomicznym i poziomie zadłużenia poszczególnych państw strefy euro. "Jeśli po prostu ignoruje się ten problem, nie doprowadzi się spraw do porządku" - zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu.
Dodała, iż Niemcy muszą wprowadzić oszczędności budżetowe, gdyż są nadmiernie zadłużone.
Incydent wpisuje się w rosnące napięcia dyplomatyczne między krajami.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?