Ulicami Paryża przeszedł 13. Marsz dla życia, w którym wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Odbywał się on pod hasłem: „Stop dla lekceważenia aborcji” oraz w „obronie klauzuli sumienia” lekarzy odmawiających udziału w przerywaniu ciąży.
Marsz nie miał charakteru konfesyjnego, chociaż wzięło w nim udział wielu członków organizacji i stowarzyszeń katolickich. Kilka dni temu słowa pozdrowienia i zachęty uczestnikom marszu przekazał za pośrednictwem nuncjusza apostolskiego Papież Franciszek, podkreślając, że wszelkie zło na świecie bierze początek w braku szacunku dla życia. Uważa się, że lekceważenie aborcji nigdy nie było we Francji tak silne. Co roku w kraju tym zabija się około 220 tys. nienarodzonych dzieci.
Uczestnicy marszu podkreślili, że wywieranie presji społecznej na ustawodawcę w obronie wolności sumienia wydaje się bardzo istnotne. Sprawa ta jest tym ważniejsza, że we wrześniu ubiegłego roku senator oraz była minister socjalistyczna, Laurence Rossignol, zaproponowała zniesienie klauzuli broniącej sumienia lekarza przed udziałem w zabijaniu życia poczętego. Jej zdaniem stanowi ona dzisiaj symbol władzy medycznej, która daje możliwość podważania istniejącego prawa i posługuje się nim, aby sprawować władzę nad ciałem kobiety. Nie wiadomo jeszcze, kiedy zostanie podjęta debata nad tekstem poprawki byłej minister. Najbardziej prawdobodobne jest, że debata będzie odłożona w celu dokonania odpowiednich poprawek do ustawy. W otoczniu Rossignol pojawiają sie głosy, że w swojej walce może nie uzyskać wsparcia ministra zdrowia.
Paryski Marsz dla Życia był także pierwszym aktem mobilizacji obywatelskiej przeciwko próbom rewizji prawa bioetycznego dotyczącego sztucznego zapłodnienia. W myśl propozycji kręgów liberalnych ma być ono dostępne dla wszystkich – nie tylko małżeństw, ale także związków osób tej samej płci oraz kobiet samotnych.
Natomiast prezes Fundacji Lejeune, Jean-Marie Le Méné wyraził obawy, że obecny rząd prezydenta Macrona będzie chciał zalegalizować wykorzystanie embrionów do badań naukowych i eksperymentów pseudomedycznych.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.