Mężczyzna nie przeżył upadku do rwącego potoku przy Drodze do Morskiego Oka.
Tragiczne wydarzenie rozegrało się we wtorek nad potokiem Roztoka, w rejonie słynnych Wodogrzmotów Mickiewicza, przy Drodze do Morskiego Oka. Mężczyzna z nieznanych przyczyn spadł do wodospadu i zmarł na skutek odniesionych przy upadku obrażeń. W akcji ratunkowej, a następnie wydobywaniu ciała wzięły udział dwa zastępy strażackie i śmigłowiec z ratownikami TOPR. Ze względu na trudny teren wokół wodospadu, zwłoki trzeba było wyciągać na linach. Okoliczności tragedii ustala prokurator i policja.
Wodogrzmoty Mickiewicza to malowniczy, kaskadowy wodospad, położony w głębokim wąwozie, jaki w tym miejscu tworzy Dolina Roztoki. Bezpośrednio nad wodospadem zbudowany jest most, którym przebiega asfaltowa Droga nad Morskie Oko. Każdego dnia ten szlak pokonują setki, a nawet tysiące turystów. Choć droga jest dobrze zabezpieczona - od wąwozu dzielą ją solidne, metalowe barierki, to od czasu do czasu dochodzi w tym miejscu do poważnych, a nawet śmiertelnych wypadków. Trzy lata temu w podobnych okolicznościach w wodospad spadła kobieta, która przekroczyła barierki, aby zrobić lepsze zdjęcie.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.