Międzyszkolny Komitet Strajkowy zdecydował, że strajkujące szkoły będą klasyfikować uczniów do egzaminu dojrzałości. Gdyby nie wszystkie placówki posłuchały, rząd chce zmienić przepisy - podaje w środę "Dziennik Gazeta Prawna".
Rząd ma gotowy projekt zmian w prawie, które mają sprawić, że nie będzie kłopotu z kwalifikacją tegorocznych maturzystów do egzaminu - dowiedziała się gazeta. "Możliwe, że zostaną uchwalone na jutrzejszym posiedzeniu Sejmu. Wszystko zależy od tego, czy rząd uzna, że część matur jest zagrożona" - czytamy.
Według dziennika zmiana ma dotyczyć głównie prawa do kwalifikacji uczniów do matury. "W tym celu należałoby zmienić ustawę o systemie oświaty oraz prawo oświatowe w zakresie kompetencji i uprawnień dyrektora i rad pedagogicznych" - wskazuje.
Zgodnie z proponowaną zmianą dyrektorowi szkoły w wyjątkowych sytuacjach przekazane zostałyby uprawnienia do klasyfikacji czy dopuszczenia do matury. "Obecnie to kompetencja rady pedagogicznej. Jej zebrania odbywają się zgodnie z ustalonym regulaminem i zachowaniem zasady podejmowania uchwał zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy jej członków" - podaje DGP.
"Mamy się poddać dyktatowi? Zagrożenie co prawda dotyczy kilku procent szkół, ale gdyby się to zmaterializowało, to jaka byłaby sytuacja tych dzieci, które do matury nie przystąpią. Dlatego musimy działać" - mówi dziennikowi osoba z rządu.
Informację podał sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustem Umierow.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem