Mówi o tym przebywający w tym kraju włoski lekarz, dyrektor organizacji zrzeszającej lekarzy zagranicznych.
Sytuacja w Libii z dnia na dzień staje się trudniejsza. Wielu uchodźców przebywa w obozach dla nich utworzonych, gdzie brakuje już miejsc i coraz trudniej o podstawowe środki do życia. Potrzebne są więc korytarze humanitarne, którymi można by ich stamtąd ewakuować. Mówi o tym przebywający w tym kraju włoski lekarz, dyrektor organizacji zrzeszającej lekarzy zagranicznych.
Foad Aodi wskazał także na inny bolesny problem, którym jest rekrutacja dzieci do wojska. Szacuje się, że w tej chwili w walkach bierze udział ponad 1500 nieletnich. Wielu z nich pochodzi z biednych rodzin, albo z obozów dla uchodźców i do walki zostali zmuszeni.
Mówi Foad Aodi:
“Niestety, sytuacja jest coraz trudniejsza. Nie otrzymujemy już żadnej pomocy z zewnątrz. Coraz więcej osób ginie w walkach i coraz więcej rannych umiera, gdyż nie otrzymują potrzebnej pomocy. Wśród nich są przede wszystkim dzieci i kobiety – mówił w wywiadzie dla Radia Watykańskiego Foad Aodi. - Przybywa uchodźców. Szacuje się, że jest ich ponad 57 tys. Sytuacja w szpitalach jest katastrofalna, brakuje lekarstw, narzędzi, wykwalifikowanego personelu. Zniszczono jedną z central energetycznych i występują coraz większe trudności z dostępem do prądu. Ponad 50 kobiet zmarło w wyniku zbiorowego gwałtu, którego padły ofiarą. Apelujemy więc do europejskich liderów politycznych, aby zajęli się poważnie sytuacją w Libii, doprowadzili do zawieszenia broni i utworzyli korytarze humanitarne.”
Przypomnijmy, że o utworzenie korytarzy humanitarnych, którymi można by było ewakuować z Libii przede wszystkim dzieci i kobiety, 28 kwietnia, w czasie modlitwy Regina coeli apelował Papież Franciszek.
Przeczytaj również:
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.