We Włoszech mogło dojść do tuszowania przypadków pedofilii, także przez biskupów - przyznał w piątek po raz pierwszy przewodniczący Episkopatu kardynał Angelo Bagnasco. Skandal nadużyć był jednym z tematów obrad Konferencji Episkopatu Włoch w Watykanie.
"To błąd, który trzeba naprawić i przezwyciężyć" - mówił kardynał Bagnasco na konferencji prasowej, podsumowującej zakończone obrady.
Poinformował ponadto, że we Włoszech nie powstanie komisja do omówienia takich przypadków i ich rozstrzygania.
Każdy biskup będzie kompetentną osobą, do której powinny zgłaszać się ofiary wykorzystywania, by podjął decyzje i inicjatywy - wyjaśnił włoski hierarcha.
"Nie sądzę, aby nie było dostępu do biskupów" - dodał.
Przewodniczący Episkopatu zadeklarował, że jest gotów w każdej chwili wysłuchać ofiar księży-pedofilów, i dał do zrozumienia, że takiej samej gotowości oczekuje od wszystkich innych biskupów.
Kardynał Bagnasco nie chciał natomiast mówić o liczbach przypadków nadużyć we Włoszech. We wtorek sekretarz generalny episkopatu biskup Mariano Crociata powiedział dziennikarzom, że w procesach kanonicznych we Włoszech w ciągu ostatniego dziesięciolecia wykryto stu księży-pedofilów.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.