Dla posłów Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego 4 czerwca 1989 roku zaczęła się polska droga do wolności i demokracji.
Zdjęcie przepustką do wygranej
- Bez tego zdjęcia z pewnością trudno byłoby wygrać wybory - zaznaczył J. Bujak. Chodziło o słynne zdjęcia kandydatów KO „Solidarność” z Lechem Wałęsą, które trafiły na plakaty wyborcze. - Kim bowiem ja byłem, kto mnie znał, zwykłego inżyniera z Gorzyc? Kiedy jednak ludzie zobaczyli Wałęsę, znanego wszystkim, reakcja była jedna. Te plakaty były naszą przepustką do parlamentu.
Marta Woynarowska /Foto Gość Jacek Bujak pokazuje historyczne zdjęcie z Lechem Wałęsą.Drużyna Wałęsy, jak nazwano kandydatów KO, była pomysłem prof. Bronisława Geremka oraz reżysera Andrzeja Wajdy. Ludzie skupieni przy przywódcy „Solidarności” doskonale zdawali sobie sprawę z braku doświadczenia w prowadzeniu kampanii wyborczej oraz, co doskwierało jeszcze bardziej, pieniędzy.
- Jedyną szansą było stworzenie tzw. drużyny Wałęsy. Dlatego wszyscy kandydujący z KO udali się do Gdańska, gdzie w hali Stoczni Gdańskiej odbyła się sesja fotograficzna. Wałęsa musiał wówczas pozować kilkaset razy i uścisnąć dłoń kilkuset kandydatom. Co jakiś czas prosił o chwilkę przerwy, by mógł usiąść. My zaś staliśmy grzecznie w ogonku, czekając na swoją kolej - opowiadał z uśmiechem Jacek Bujak. Pan Jacek zachował i zdjęcie, i plakat, bo, jak podkreśla, dla niego są dzisiaj niezwykle cenną pamiątką.
A jak z perspektywy czasu ocenia 4 czerwca?
- Jestem zadowolony, bo moje oczekiwania z 4 czerwca 1989 roku, czyli wolnej, suwerennej, demokratycznej i samorządnej Polski spełniły się. Mamy wolne wybory do Sejmu i Senatu, mamy konstytucję, samorząd, należymy do NATO i Unii Europejskiej - podkreślił Jacek Bujak.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.